W 2005 roku magazyn Rolling Stone oraz e-magazyn Salon.com opublikowały artykuł „Deadly immunity”, w którym autor – Robert F. Kennedy Jr. – sugerował istnienie rządowo-farmaceutycznego spisku mającego na celu ukrycie prawdy o rzekomo trujących szczepionkach. Tekst Kennedy’ego przez wiele lat służył przeciwnikom szczepień na całym świecie jako koronny dowód tego, że firmy farmaceutyczne i rządy na całym świecie zatajają przed światem jakąś straszną prawdę o, ich zdaniem, niebezpiecznych szczepionkach.
Prawie 6 lat później redakcja Salon.com, po wielu wcześniejszych poprawkach, zdecydowała się w całości wycofać artykuł Keneddy’ego ze swojej strony, gdyż – zdaniem redakcji – stracił on swoją wiarygodność. Ówczesny redaktor prowadzący Salon, Joan Walsh, wyraziła żal, że nie zrobiono tego wcześniej. Redakcja Rolling Stone pomimo że w zeszłym roku również usunęła ze swoich stron artykuł Kennedy’ego, nie miała tyle odwagi by o tym oficjalnie poinformować czytelników, ani tym bardziej podać powodu wycofania artykułu.
Nie dajmy nikomu zapomnieć, że w Polsce do popularyzacji nieprawdziwych treści tego artykułu przyczyniła się prof. Maria Majewska (1, 2, 3).
a Polityka powinna przeprosić i usunąć artykuł Jaworowskiego „Idzie zimno” (http://www.polityka.pl/nauka/251186,1,idzie-zimno.read), nieźle mi kiedyś namieszał w głowie
rtęć jest drugą najbardziej niebezpieczna trucizna na kuli ziemskiej.Dawka Hg w szczepionkach dla niemowląt przekracza wszelkie dopuszczalne normy dla doroslego kilkaset razy.
Epidemia ADHD ,obniżenie poziomu inteligencji dzieci nie jest tajemnica. Rtęć niszczy komórki nerwowe co też nie jest tajemnicą. Ale oczywiście prof majewska wg was pisze bzdury.a rtęć w szczepionkach jest dobrodziejstwem.
Nosy macie dłuższe niż pinokio
Anonimie, musiałeś mieć sporo tej rtęci w swojej szczepionce.
ile Ci zapłacili, żeby pisc źle o takim nukowcu jak p. prof. Majewska??
Ależ doktor Majewska wypada blado w swoich własnych słowach dzieląc naukowców na samodzielne autorytety i sprzedajnych naukowców chodzących na pasku bigfarmy. Taki sam błąd popełniają paranoicy dla których Majewska jest wyrocznią – stąd każda jej krytyka musi uruchomić mechanizm zaprzeczania. Tu dość prymitywny – w postaci zwykłego opluwania oponentów Majewskiej („ile ci zapłacili”)? Mnie ciągle zastanawia jej motywacja – czy jej po prostu urwało (nie jej pierwszej) czy jest jakaś inna przyczyna?
Nie czytałem wypowiedzi dr Majewskiej, ale czytałem wypowiedzi wielu innych lekarzy, polskich i zagranicznych, zmniejszających moje zaufanie do szczepionek. Poza tym przymuszanie do szczepienia jest niezgodne z nasza Konstytucją.
@Anonim:
Rozstrzygnięcie kwestii zgodności lub nie z Konstytucją jest w gestii Trybunału Konstytucyjnego. Także tryb przypuszczający wskazany. Skoro jedna z ikon polskiego ruchu antyszczepionkowego okazuje się być kłamczuchą i manipulatorką, to trzeba sobie znaleźć inne autorytety. Ja czytałem też wypowiedzi wielu innych lekarzy, polskich i zagranicznych i moje zaufanie do kwestii szczepień nie uległo zmianie. Bo wszystko to kwestia doboru lektur 🙂
Czytasz wg doboru, ja czytam wszystko. Miłego dnia życzę.
Wszystko czytasz? To ja ci polecę lektury:
“Safety of Thimerosal-Containing Vaccines: A Two-Phased Study of Computerized Health Maintenance Organization Database”
Pediatrics, Thomas Verstraeten, MD
“Thimerosal and the Occurrence of Autism: Negative Ecological Evidence from Danish Population-Based Data”
Pediatrics, Kreesten M. Madsen, MD
To tak na początek.
Thomas Verstraeten, MD, MSc, is a vaccine researcher for GlaxoSmithKline Biologicals.
Kreesten Meldgaard Madsen – Senior Director at Nycomed
To co mają pisać? Krytykować swoje produkty?
Ich pisaninę ktoś sprawdza, rozlicza i recenzuje, w przeciwieństwie do twojej.
Poza tym w pismach naukowych obowiązuje zaznaczanie konfliktu interesów, ale nie przyjęło się chyba, żeby recenzenci udowadniali nieprawidłowości czy nieprawdziwość całej pracy na podstawie konfliktu interesów – ich interesują dane, wyniki, a nie kto gdzie pracuje. Takie standardy, jakie ty prezentujesz, obowiązują chyba tylko na forum „Nie szczepimy” i u Astromarii.
@Autor
Ciekawe jaki ma Pan stosunek względem monopolisty w dziedzinie GMO Mosanto 🙂 Czy będzie ich Pan bronił czy negował.
co do rzetelności i wiarygodności WHO: http://www.meritum-news.com/PORADY/?p=983
Słyszał Pan o tym?:) Tam gdzie jest wielka kasa i lobbing tam są spore nieścisłości i niejasności.
@Monsanto:
A jak już skończymy dyskusję o Monsanto mordującym małe kotki (zmodyfikowane genetycznie) to co będzie następne? Chemtrails? Może zerknąłbyś na to czego dotyczy notka i komentarze pod nią?
Dlaczego blog zamarł?
Reblogged this on Zenobiusz's Blog.
Jakoś nie widziałem nigdzie wyjaśnień ze środowiska proszczepionkowego dlaczego nie ma korelacji w czasie między wprowadzeniem szczepień a spadkiem zachorowań na choroby których miano się pozbyć. Są to dane z różnych krajów z różnymi okresami wprowadzenia szczepień – spadek zachorowań wynika głównie z poprawy higieny i wyzywienia społeczeństw!
http://preventdisease.com/news/10/102510_vaccines_did_not_save_us.shtml
Chyba sobie żartujesz. Po pierwsze, linkujesz do wykresów pokazujących spadek śmiertelności, a nie liczby zachorowań. Po drugie, taka korelacja oczywiście występuje. Proponuję, żebyś zaczął od liczby zachorowań na polio w latach 50. w USA (dane dostępne w Internecie), potem możesz sobie odpowiedzieć na pytanie, jakie zmiany w higienie i wyżywieniu Amerykanów na przełomie lat 60. i 70. spowodowały drastyczny spadek zachorowań na różyczkę. I dlaczego akurat na różyczkę.
Zresztą napisałem już o tym notkę i powtarzam się: http://blogdebart.pl/2012/03/12/pytania-do-antyszczepionkowcow/
Czyli twoja odpowiedz jest zgodna z moją – „taka korelacja oczywiście występuje”. Dlaczego nie mówimy o zachorowaniach? Bo zdecydowanie mniejsze prawdopodobieństwo przy dzisiejszym stanie higieny i rozwoju jest wystąpienia zachorowania ORAZ ciężkiego, pozostawiającego trwałe powikłania przebiegu tej choroby NIŻ ryzyka trwałego kalectwa/mniejszych uszkodzeń w wyniku objawów poszczepiennych. Ponadto o osób nieszczepionych zauważono trwalszą odpornośćna te same choroby po ich odbyciu niż u zaszczepionych. W kwestii Polio już ktoś ci wyjasnił na blogu w kontekście DDT.
Nie, nie jest zgodna. Ty pytasz, dlaczego nie ma korelacji w czasie między wprowadzeniem szczepień a spadkiem zachorowań, a ja na to: „jak to nie ma, przecież jest, i to bardzo, ale to bardzo wyraźna”.
Bzdury wygadujesz, w dodatku bezpodstawne. Poczytaj sobie o efektach epidemii różyczki w USA w latach 70. i jej efektach, dowiedz się, jak mało skutecznie radzimy sobie z efektami wirusowego zapalenia wątroby itd. To w kwestii trwałych powikłań. W kwestii statystyk powikłań poszczepiennych proponuję: przedstaw jakieś.
No skoro uważasz, że to było wyjaśnienie, to nie ma dla ciebie nadziei.
No przy akapicie korelacją rzeczywiście zamieszałem, nie przeczę – dekoncentracja.
Odnośnie WZW B – cytuję poczciwą Wiki:
„W 90-95% przypadków zakażenie kończy się samoistnym wyleczeniem.W 10% przypadków chorzy mają typowe, żółtaczkowe objawy i podlegają kilkutygodniowej hospitalizacji i kilkumiesięcznej rekonwalescencji. Taki przebieg zazwyczaj nie pozostawia żadnych skutków ubocznych i daje pełne wyleczenie, bez stanu przewlekłego i nosicielstwa. W znikomej liczbie przypadków (0,1-0,5%) zakażenie rozwija się w nadostre zapalenie wątroby (…) ”
Co do statystyk i powikłań – wyjaśnij mi stanowisko Japonii, która zrezygnowała ze szczepienia dzieci do lat 2 i zanotowała wyraźne zmniejszenie odsetka tzw śmierci łóżeczkowych. Co do badań – jesli na większość dolegliwości po szczepieniu lekarze mają każde wyjaśnienie tylko nie efekt poszczepienny, a korelacji między problemami odległymi w czasie od zaszczepienia nie uznaje się w środowisku szczepionkowym, to jak przy takim wybiórczym spojrzeniu na rzeczywistość mają być upubliczniane duże dokładne badania?
Jest sporo mniejszych. Całkiem wymowna uważam jest również ta ankieta na kilkunastu tyś przypadków: http://www.vaccineinjury.info/vaccinations-in-general/health-unvaccinated-children/survey-results-illnesses.html
Spróbuj mi też wyjaśnić motywy dla podważania szczepienia – moda, lans? Bądźmy poważni, tu chodzi o zdrowie i życie i to tych najmłodszych. A motywy dla podważania krytyki szczepienia – biliony $$$ ( bilion polski, czyli z ang trylion ) – ze szczepień i pieniędzy na leczenie ich skutków. Są też tematy celowego upośledzania mas ale to duży osobny wątek, nie wchodzę w to.
W temacie Polio i Różyczki pewnie odpowiem Ci jeszcze dokładniej, lecz za jakieś kilka dni – ostatnio nie mam za dużo czasu, niemniej w wolnych chwilach badam temat. A podchodzę krytycznie zarówno do szczepienia jak i nieszczepienia, więc miło, że drążysz temat z drugiej stony. Nie zmienia to jednak faktu, że na tą chwilę zdecydowanie nie uznaję szczepień za korzystne dla zdrowia.
I jeszcze jedno, jeśli o tym co zdrowe a co nie mają decydować tak skompromitowane instytucje jak FDA ( szczegóły pewnie też później dodam), a których każdym słowem zachwycają się w Polsce – to znaczy, że trzeba wysłuchać też tych co mówią inaczej.
O Japonii już tu pisałem, niestety niektóre odnośniki już nie działają: https://modnebzdury.wordpress.com/2009/06/07/czy-japonia-zmniejszyla-liczbe-przypadkow-smierci-lozeczkowej-po-przesunieciu-terminu-szczepien/
Cała reszta to typowe brednie spod znaku nie-jestem-za-szczepionkami-ani-przeciwko-ale-w-zasadzie-przeciwko.
typowe? a jak się określa szczegółowo „typ bredni przeciwko szczepionkom”? Skoro to takie specyficzne to chętnie się o tym dowiem. Ale jeśli to „typowe” znaczy „sprzeczne z tym co twierdzi większość”, no to cóż, nikt nikomu nie broni wybiórczego spojrzenia na świat.
Naprawdę tak jest? No to ciekawe, bo np. związek szczepień z autyzmem jest bardzo dobrze zbadany, m.in. z powodu nacisków rodziców, którzy twierdzili, że zachorowania ich dzieci na autyzm były związane ze szczepieniami. Mimo że autyzm nie występuje na liście powikłań poszczepiennych, bo ani nie ma podstaw teoretycznych, żeby go tam umieszczać, ani żadne dobre badania nie wykazały takiej zależności.
Nie, nie jest wymowna, na Trygława, to przecież ankieta internetowa umieszczona na antyszczepionkowej stronie. Jeśli interesuje cię porównanie stanu zdrowia dzieci szczepionych i nieszczepionych, proponuję, żebyś – bo piszesz, że „badasz temat” – sięgnął do poważnych źródeł, np. do badań Instytutu Roberta Kocha:
http://www.aerzteblatt.de/pdf.asp?id=80869
Wynika z nich, że dzieci szczepione różnią się zdrowotnie od nieszczepionych tylko jednym – surprise surprise, rzadziej zapadają na choroby, przeciwko którym chronią szczepienia.
To jest temat na dłuższą wypowiedź, ale w skrócie – szczepienia to profilaktyka, w dodatku masowa, traktowana przez wielu jako naruszenie wolności. Ostatnia epidemia polio wybuchła w okolicy ponad 50 lat temu, jest coraz mniej odry, krztuśca. Ponieważ rodzice nie mają już styczności z tymi chorobami, łatwiej im podważać sens szczepień.
Jak będziesz dalej badał temat, to sprawdź proszę, jaki procent zysków Big Pharmy to szczepienia. Bodaj u Paula Offita w „Deadly Choices” można przeczytać, jak zareagowały firmy farmaceutyczne na panikę związaną ze szczepionką DTP w USA w latach 80., wywołaną przez kłamliwy dokument telewizyjny „Vaccine Roulette” – przestały produkować szczepionkę, tak po prostu. W pewnym momencie w Stanach ostał się tylko jeden producent tej szczepionki.
Nie bardzo wiem, dlaczego uznajesz FDA za skompromitowaną, na pewno masz swoje ważne powody. Ja zawsze wysłucham tych, co mówią inaczej, choć głównie i tak powtarzają stare bzdury o śmierci łóżeczkowej w Japonii i DDT jako przyczynie polio.
Proponuję, żebyś w ramach badania tematu doczytał o przewlekływm WZW B – jak często występuje, czym się zwykle kończy.
Na każdą przyjętą tezę można zlecić naukowe (dla mnie pseudonaukowe) badanie. Jeśli powstaje nawet choćby cień podejrzenia, że aplikowane szczepionki mają zbyt wysoka ilość thimerosalu, należy do zastąpić czymś innym.
Twoje bicie piany na temat rzekomych manipulacji prof. Majewskiej jest dla mnie psu na budę. Dzięki takim osobom jak ona na światło dzienne wychodzą różnego rodzaju cwaniactwa, przekręty i afery.
Nie zauważyłam w jej wypowiedziach, ustnych, czy pisemnych, stylu który jej zarzucasz. Wręcz przeciwnie. Wypowiedzi są składne, zrozumiałe i konsekwentnie pokazują chore mechanizmy współczesnego świata biznesu farmaceutycznego.
Swoją energię lepiej zaangażuj w coś pożytecznego, bo widzę, że nudzisz się chłopie.
Cień podejrzenia, że mają zbyt wysoką ilość? Ale według kogo? Według ciebie? Czy według prof. Majewskiej? Czy według portalu „Dzieci są ważne”?
Byłem ostatnio na stronie „Fakty dla zdrowia” (żadne tam fakty, ale to na marginesie) i dowiedziałem się, że oprócz zabójczego fluoru w paście do zębów znajduje się też straszny triclosan. Czy jeśli portal „Fakty dla zdrowia” podejrzewa, że triclosan jest niebezpieczny, należy go wycofać z pasty do zębów?
Przykre właśnie jest to, że dzięki takim osobom jak ona różne przekręty nie są wystarczająco nagłaśniane, bo szuka ona przekrętów tam, gdzie ich nie ma, kierując uwagę opinii publicznej w stronę nieszkodliwych szczepionek. A Big Pharma ma za uszami mnóstwo, tylko gdzie indziej.