112 comments on “Wysokie Obcasy o antyszczepionkowcach

  1. Z tego smutnego i źle napisanego artykułu, oprócz wniosku, że prawda jak zwykle leży pośrodku (a więc, jak ktoś wnikliwie zauważył, w sporze między astronomami a Flat Earth Society Ziemia jest półkulą) można wynieść pocieszającą informację, że w woj. śląskim nieszczepiących jest raptem pińćset. To daje wyobrażenie o skali zjawiska i hałaśliwości antyszczepionkowców.

  2. Oj tak, są hałaśliwi ostatnio na wiadukcie gdzieś w okolicach Dąbrowy Górniczej wisiał transparent „Stop przymusowym szczepieniom”.

  3. 1/ Badania przytoczone na stronie CDC, do których link załączyłeś, przeprowadzono na grupach o zróżnicowanej (w niektórych przypadkach śmiesznie małej) liczebności.
    2/ Fakt, że nie wykazano znamiennego statystycznie związku, w badaniach medycznych obecnie niewiele znaczy – więcej mówią ilorazy szans (OR) i względne ryzyko (RR) czy też analiza krzywych ROC, o których te abstrakty milczą. Istotna jest również analiza wskaźników epidemiologicznych (zachorowalność, umieralność), a o tym też głucho.
    3/ Jeżeli zmasowane szczepienia zwiększają umieralność niemowląt (czyli – po polsku mówiąc – liczbę zgonów), to wszystkie przedstawione badania są obarczone tym samym błędem podstawowym – badają dzieci, które przeżyły. Nie widzę w opracowaniu ani jednego badania, które analizowałoby liczbę zgonów w grupach szczepionych tiomersalem vs innym nośnikiem.
    4/ Wzrost zachorowań w Danii – obserwowany mimo wycofania pochodnych Hg ze szczepionek może być spowodowany również lepszą rozpoznawalnością (zjawisko znane z badań przesiewowych w kierunku różnych nowotworów). Poza tym nic nie wiadomo o charakterystyce zespołu rozpoznawanego przed i po wycofaniu tiomersalu (wiek zachorowania? nasilenie objawów? podatność na leczenie?)
    5/ A to zdanko z jednego abstraktu: „The study found only a few statistically significant associations between exposure from thimerosal and neuropsychological functioning.” mnie rozwaliło. Mimo to autorzy opracowania nadal konkludują, że „The weight of the evidence from this study does not support an association”.

  4. Jeszcze kilka uwag ogólnych.
    W Twoim komentarzu jest dużo pogardliwego parskania i wznoszenia oczu ku niebu, mało jedynie konkretów. Tymczasem klasycznym przykładem choroby, która zdziesiątkowała Europę i przez stulecia siała grozę, a potem zniknęła bez słowa wyjaśnienia, jest dżuma. Od pierwszych Jennerowskich szczepionek przeciwko ospie do tryumfalnego ogłoszenia przez WHO eradykacji tej choroby upłynęło prawie 200 lat – około 9 pokoleń, tego sukcesu nie można przypisać wyłącznie wynalezieniu szczepionki. W ataku euforii WHO planowało ogłoszenie eradykacji wirusa Polio do roku 2000, jak na razie wirus ma się świetnie, mimo szeroko zakrojonych akcji szczepień. Może dlatego, że ciągle dziesiątkuje kraje biedne, o złym stanie sanitarnym – bo dostęp do czystej i bezpiecznej wody pozostaje problemem narastającym.
    Nowożytna medycyna rozwijając się, zaliczyła mnóstwo zakrętów – wystarczy przeczytać „Stulecie chirurgów”. Naiwnością jest przeświadczenie, że nie zalicza ich nadal. Właśnie homeopatia jest tego niezłym przykładem – obecnie wiemy, że to gaz bagienny, ale w XIX wieku święciła rzeczywiste tryumfy. Z jednej prostej przyczyny – ówczesna medycyna proponowała takie makabry terapeutyczne, że często zwyczajne pozostawienie pacjenta w spokoju i efekt placebo dawały lepsze rezultaty. Podobnie było chociażby z XVII i XVIII-wiecznym leczeniem kiły wcierkami, nomen-omen, rtęciowymi: za skuteczność terapii brano poprawę samopoczucia pacjenta po ukończeniu leczenia, spowodowane eliminacją Hg z ustroju… Z kolei historia dr Ignacego Semmelweisa i leczenia gorączki połogowej daje niezły wgląd w to, do czego było zdolne ówczesne środowisko lekarskie, kiedy czyjeś poglądy uznano za niewłaściwe.
    Nie lekceważyłabym krytycznych doniesień na temat szczepionek. W tej chwili naprawdę umiemy większość z chorób „szczepionkowych” skutecznie i bezpiecznie leczyć i może się okazać, że próbując zapobiegać chorobom „oswojonym” zwiększamy ryzyko schorzeń rzadkich, ale takich, wobec których jesteśmy bezradni. Natomiast wszystkie informacje w jakikolwiek sposób związane z firmami farmaceutycznymi należy z definicji traktować jako nieobiektywne. Firmy farmaceutyczne to normalne przedsiębiorstwa nastawione na maksymalizację zysku, a w przypadku szczepionek – walczą o olbrzymich rozmiarów tort, jakim są chociażby zamówienia rządowe.
    A szczepieniom należy się przyglądać wnikliwym okiem właśnie dlatego, że są
    a/ masowe, a więc dotykają bardzo dużej populacji (osobników o bardzo różnych cechach),
    b/ finansowane z naszych pieniędzy w ramach publicznego systemu opieki zdrowotnej lub bezpośrednio z kieszeni rodziców zatroskanych o swoje dzieci
    c/ niektóre z nich są obowiązkowe – a więc instytucje państwowe dostają przyzwolenie na ograniczenie praw jednostki i lepiej, żeby to przyzwolenie było naprawdę dobrze uzasadnione.

  5. 1/ Badania przytoczone na stronie CDC, do których link załączyłeś, przeprowadzono na grupach o zróżnicowanej (w niektórych przypadkach śmiesznie małej) liczebności.

    Jaka liczebność jest dla ciebie śmiesznie mała? 12 badanych? Tyle dzieci zbadał Andrew Wakefield, ojciec teorii o związku szczepionek MMR z autyzmem.

    2/ Fakt, że nie wykazano znamiennego statystycznie związku, w badaniach medycznych obecnie niewiele znaczy – więcej mówią ilorazy szans (OR) i względne ryzyko (RR) czy też analiza krzywych ROC, o których te abstrakty milczą.

    A na podstawie jakich danych, twoim zdaniem, stwierdza się brak znamiennego statystycznie związku? Bo mi się zawsze wydawało, że na podstawie tych, które wymieniłaś.

    Nie widzę w opracowaniu ani jednego badania, które analizowałoby liczbę zgonów w grupach szczepionych tiomersalem vs innym nośnikiem.

    Bardzo mi przykro, że nie widzisz, ale może to dlatego, że zasłania ci chorągiewka, którą przesunęłaś? Te badania dotyczą związków między autyzmem a szczepieniami, nie związków między szczepieniami a śmiertelnością niemowląt.

    Wzrost zachorowań w Danii – obserwowany mimo wycofania pochodnych Hg ze szczepionek może być spowodowany również lepszą rozpoznawalnością (zjawisko znane z badań przesiewowych w kierunku różnych nowotworów).

    Patrz, a to ciekawe – w ten sam sposób tłumaczy się brak „epidemii autyzmu” sugerowanej przez antyszczepionkowców: właśnie lepszą rozpoznawalnością. Możemy więc się chyba zgodzić, że zmiany w liczbie diagnozowanych przypadków autyzmu nie mają nic wspólnego z rtęcią w szczepionkach.

    A to zdanko z jednego abstraktu: “The study found only a few statistically significant associations between exposure from thimerosal and neuropsychological functioning.” mnie rozwaliło. Mimo to autorzy opracowania nadal konkludują, że “The weight of the evidence from this study does not support an association”.

    To może zamiast rechotać, wykup dostęp i przeczytaj badanie?

    W ataku euforii WHO planowało ogłoszenie eradykacji wirusa Polio do roku 2000, jak na razie wirus ma się świetnie, mimo szeroko zakrojonych akcji szczepień.

    Ręce opadają, jak się coś takiego czyta. W 2009 r. zanotowano ok. 1600 zachorowań na całym świecie. W latach 50. tyle zachorowań notowano w jednym stanie USA.

    Natomiast wszystkie informacje w jakikolwiek sposób związane z firmami farmaceutycznymi należy z definicji traktować jako nieobiektywne.

    Mam wrażenie, że kluczowy zwrot w tym zdaniu to „w jakikolwiek sposób związane”. Na tej zasadzie funkcjonuje strona 14 Studies, która wzięła 14 poważnych badań wykazujących brak powiązania szczepionek z autyzmem i znalazła najróżniejsze sposoby, żeby powiązać je z firmami farmaceutycznymi:

    http://www.14studies.org/studies.html

    Nie lekceważyłabym krytycznych doniesień na temat szczepionek.

    Ja też bym nie lekceważył. Sęk w tym, że nawet te wyglądające na najbardziej rozsądne to w gruncie rzeczy kłamliwe brednie albo idiotyczne narzekania, że eradykacja ospy trwała zbyt długo, a dżuma zniknęła bez szczepionki.

  6. Niestety muszę zgodzić się z Bartem. Artykuł wchodzi w konwencję „prawdy leżącej pośrodku”, którą przyjął np. ceniony przeze mnie red. Nowicki z TVN, „odkrywca” prof. Majewskiej. Wszystko na zasadzie: dajmy głos jednej i drugiej stronie, a Ty widzu/czytelniku wybieraj. Kreacjonizm albo ewolucjonizm, medycyna albo homeopatia, szczepionki lub nieszczepienie… Do wyboru, do koloru.
    Jutro o 13.00 prof. Majewska i jej oponenci w TVP 1.

  7. @Hildegarda

    Pozwolę sobie zapytać do czego zmierzasz.
    Czy chcesz przeprowadzić dowód „skoro medycy w przeszłości wielokrotnie się mylili w pewnych sprawach, tzn. obecnie też się mylą we wszystkich sprawach”? Zapewne nie, ale w takim razie O CO CI CHODZI?

  8. @Hildegrada
    P.s.
    Piszesz:
    „…wszystkie informacje w jakikolwiek sposób związane z firmami farmaceutycznymi należy z definicji traktować jako nieobiektywne.”

    Twoje informacje są na wiele sposobów związane z firmami farmaceutycznymi. Wobec tego potraktuję cię ściśle zgodnie z zasadą, którą sam(a?) proponujesz. A więc z definicji: SPIERDALAJ.

  9. moja córka urodziła się o czasie ,waga 3500, 10 pkt. apgar. poród naturalny bez powikłań. w 3 miesiącu życia została zaszczepiona di-per-te po szczepieniu zsiniała córce raczka ,lekarz stwierdzi ,ze takie rzeczy mogą się zdarzyć. miesiąc później następne tego rodzaju szczepienie , po szczepieniu płakała dosyć długo potem długo spala zmęczona- chyba płaczem. następnego dnia o 6 rano dziecko obudziło się z drgawkami bez gorączki . nie jestem zwolenniczka nieszczepienia ale uważam ze dzieci powinno się dokładnie badać pod każdym kątem , łącznie z badaniem układu nerwowego.drgawki pojawiały się coraz częściej – były coraz trudniejsze do opanowania- pomimo napadów rozwój dziecka był prawidłowy do 18 miesiąca życia kiedy w szpitalu pod opieką lekarzy doszło do stanu padaczkowego po którym córką cofnęła się w rozwoju. dziś ma 18 lat od 16 lat jest bezwładna pomimo rehabilitacji. tak w skrócie wyglądał moja historia ze szczepieniem. pozostałych dzieci nie zaszczepiłam na krztuśca – zachorowały na te chorobę jak inne dzieci z mojej miejscowości , które były zaszczepione na te chorobę .

  10. @jola:

    http://www.mp.pl/artykuly/index.php?aid=10398

    Rozdział „Szczepienia ochronne”.

    Badania kohortowe przeprowadzone w USA w 1983 roku, którymi objęto dużą populację dzieci, wykazały, że wszystkie napady drgawkowe stwierdzane do 2 tygodni po szczepieniu miały charakter drgawek gorączkowych, a nie padaczki. [14] Świadczy to o fakcie, że szczepienia ochronne nie wpływają u zdrowych dzieci na wystąpienie lub ujawnienie się padaczki.

  11. „W tej chwili naprawdę umiemy większość z chorób “szczepionkowych” skutecznie i bezpiecznie leczyć i może się okazać, że próbując zapobiegać chorobom “oswojonym” zwiększamy ryzyko schorzeń rzadkich, ale takich, wobec których jesteśmy bezradni.”
    np które?? jak rozumiesz większość??
    bakteryjne-owszem jesli antybiotyk zostanie podany na czas i przypadkiem utrafi sie we wrażliwość patogenu. W przypadku tężca zabicie bakterii nic nie da bo szkodzi toksyna, trzeba podać pciwciała przeciwko toksynie co może sie skonczyć reakcja alergiczą(ja bym tego bezpiecznym leczeniem nie nazwała). Nie tak dawno było głosno o ludziach umierajacych z powodu sepsy meningokokowej na ktorą mamy skuteczne i bezpieczne antybiotyki, niefart, czy jak?
    WZWB-leczenie interferonem jest conajmniej nieprzyjemne i nie daje gwarancji na wyleczenie, rak czy marskość watroby to jednak srednioprzyjemna perspektywa.
    Ospa wietrzna-mamy acyklowir, można leczyć.
    Odra, świnka, różyczka-leczenie objawowe, może i bezpieczna ale czy skuteczne? a w ciązy to generalne po jabłkach.
    Grużlica-obserwuje sie narastającą lekooporność pratkow, zwłaszcza tych ze wschodu.

  12. Wiecie, że emocjonalny atak na post Hildegardy Was dezawuuje? Ale słusznie, choćby to (bart vs Hildegarda):

    Nie widzę w opracowaniu ani jednego badania, które analizowałoby liczbę zgonów w grupach szczepionych tiomersalem vs innym nośnikiem.

    Bardzo mi przykro, że nie widzisz, ale może to dlatego, że zasłania ci chorągiewka, którą przesunęłaś? Te badania dotyczą związków między autyzmem a szczepieniami, nie związków między szczepieniami a śmiertelnością niemowląt.

    Raz, że fatalnie zastosowano znak zapytania w komentarzu z linkiem; po prostu błędnie, dwa, że Hildegardzie chodziło o coś interesującego, ale może przerosło to percepcję barta. Nic nie wiadomo o dzieciach, które zmarły, więc może należałoby jakąś ich część zapisać po stronie dzieci dotkniętych autyzmem po zastosowaniu szczepionek, jeśli występuje gradacja uszkodzeń, na końcu której znajduje się zgon.

    Dalej – to zawsze źle wróży, jeśli ma się po swojej stronie kogoś takiego:


    Pozwolę sobie zapytać do czego zmierzasz.
    Czy chcesz przeprowadzić dowód “skoro medycy w przeszłości wielokrotnie się mylili w pewnych sprawach, tzn. obecnie też się mylą we wszystkich sprawach”? Zapewne nie, ale w takim razie O CO CI CHODZI?

    P.s.
    Piszesz:
    “…wszystkie informacje w jakikolwiek sposób związane z firmami farmaceutycznymi należy z definicji traktować jako nieobiektywne.”

    Twoje informacje są na wiele sposobów związane z firmami farmaceutycznymi. Wobec tego potraktuję cię ściśle zgodnie z zasadą, którą sam(a?) proponujesz. A więc z definicji: SPIERDALAJ.

    Nie, śmieciu, to ty spierdalaj.

    Licząc jednak, że czytają to także ludzie z mózgiem i lepiej rozwinięta inteligencją emocjonalna, wyślę zaraz linki do ciekawego exemplum na to jak po stronie zwolenników szczepień tworzą się legendy.

    Zdumiewająca jest tu również sytuacja, w której ktoś opracowaniem z zakresu statystyki medycznej próbuje świadkowi tragedii dziecka wyjaśnić, że tragedia nie mogła mieć miejsca. Postawiony wobec tych samych przesłanek, co jola, każdy byłby w obowiązku wnioskować o możliwym powiązaniu przyjętej szczepionki z napadem drgawek.

  13. Pardon, że nie udały się technicznie cytaty z poprzedniego post’u – otagowałem jak umiałem, ale wyszło dziwacznie.

    Tutaj jest opis badania:
    http://209.85.129.132/search?q=cache:AbsnoafS8n4J:www.mp.pl/artykuly/%3Faid%3D46058+tiomersal&cd=2&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&client=firefox-a

    A tu jest przykład jego niewłaściwego przywołania w akapicie „Niebezpieczeństwa”:
    http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IB/gn200944-szczepic.html

    Swoją drogą – gdzie jest w przytoczonym badaniu „grupa zerowa”? Gdzie są dzieci, które nie otrzymały szczepionek z tiomersalem w ogóle?
    W pierwszym odruchu wydaje mi się, że może różnica między dziećmi jakim podano w sumie 60ug związku rtęci a innymi, które dostały w sumie 140ug, jest na akurat tym poziomie już nieistotna, bo wszystkie mają cokolwiek „po ptakach”.

    Oczywiście, szczepiąc zgodnie z kalendarzem 18-miesięcznego, cudownego chłopca wolałbym wierzyć, że to nie jest bardziej niebezpieczne, niż musi być.

  14. [quote]”Twoja mama, lekarka nie zaszczepiła ani Ciebie, ani żadnego z twoich braci, bo nie wierzy w skuteczność szczepionek, [b]choć to nie jest kwestia wiary, ale sprawdzenia[/b] liczb w specjalistycznych pismach dla lekarzy”[/quote].
    Nie chciałbym być drobiazgowy ale już dawno temu kilku wielkich filozofów zwróciło uwagę że nauka jest również kwestią wiary …chociażby w to że ktoś sprawdzi liczby w specjalistycznych pismach…być może się mylę, ale zakładam, że autor posta nie przeprowadzał osobiście wszystkich badań do których się odwołuje (a jedynie zawierza, że skoro są one publikowane w naukowym czasopiśmie muszą być …no właśnie , prawdziwe?)

    Osobiście moje zdanie na wywołany temat jest takie, że mamy zbyt mało danych żeby zignorowawszy zupełnie sugestie nakazujące przyglądaniu się idei masowych szczepień (mowa tu o tych niefanatycznie ideologizujących ideach a raczej zdroworozsądkowych).

  15. A jeszcze więcej filozofów pisało o językowych gierkach za pomocą których relatywiści starają się zrównać wszystkie punkty widzenia i o ekwiwokacji (tak, „wierzę” w wyniki wielokrotnie zweryfikowanych badań naukowych; nie, nie jest to tożsame z „wiarą” religijną). A o wiedzy zdroworozsądkowej czytaliśmy coś u tych wielkich filozofów? Chyba nie bo inaczej byśmy jej nie fetyszyzowali tak bardzo.

  16. Ależ oczywiście, że czytaliśmy :-). Ad gier językowych zdaje się, że anty-relatywiści nie są zwolnieni z tych przypadłości i również stosują gry językowe do własnych celów…reasumując wiedza nie obędzie się bez wiary (w końcu nigdy mieć nie możemy pewności dostępu do wszystkich danych), zdrowy rozsądek nie zawsze jest zdrowy, jak wiadomo.

    Chodzi zwyczajnie o szczerość, nie robić bastionów. Rzeczywistość sama się broni.

  17. Beznadziejna, pozbawiona sensu i argumentów paplanina. Co chciales udowodnic tym „artykulikiem”? zeby szczepic? ze szczepienia to samo dobro? najzdrowsze i najbezpieczniejsze na swiecie? Mnie nie przekonales. Wróc! przekonales do tego by nie szczepic! I zaluje, ze dwójce moich dzieci bez swiadomosci, bez wiedzy, ufajac lekarzom, aplikowalam trucizny! Gdybym mogla cofnac czas, zadna sila by mnie nie zmusila do szczepienia moich dzieci! A tak z ciekawosci: czy lekarze szczepia swoje dzieci? czy uwazaja, ze te wszystkie szczepionki sa bezpieczne? A przede wszystkim: PO CO szczepic na choroby, które nie wystepowaly u nas od lat? Kto ma w tym interes? Kto czerpie z tego najwieksze korzysci? Na te dwa ostatnie pytania nie musisz odpowiadac, wszyscy wiedza… Brednie, brednie i jeszcze raz brednie. A zainteresowanym radze posluchac prof. Doroty Majewskiej. Wierzcie mi, gdyby nie byla uznanym specjalista, gdyby byla uwazana za paranoiczke, nie pracowalaby

  18. w Instytucie psychiatriii i neurologii w Warszawie! to czlowiek, któremu sie ufa! to czlowiek, który MÓWI PRAWDE, co niewielu dzisiaj potrafi!

  19. W jakiej firmie farmaceutycznej pracujesz? albo przez jaka jestes oplacany? nie wierze, ze sam wymysliles te brednie!

  20. A tak z ciekawosci: czy lekarze szczepia swoje dzieci?

    Szczepią. I uważają szczepionki za bezpieczne. A tobie ktoś naopowiadał bzdur i teraz je powtarzasz bez świadomości, bez wiedzy, ufając temu komuś.

    Wierzcie mi, gdyby nie byla uznanym specjalista, gdyby byla uwazana za paranoiczke, nie pracowalaby w Instytucie psychiatriii i neurologii w Warszawie!

    Masz nieaktualne informacje. Jeśli ją spotkasz na jakimś zlocie antyszczepionkowym, spytaj ją, dlaczego już tam nie pracuje. Bardzo mnie to ciekawi.

    to czlowiek, któremu sie ufa! to czlowiek, który MÓWI PRAWDE, co niewielu dzisiaj potrafi!

    To człowiek, który mówi nie PRAWDĘ, ale rzeczy, które chcesz usłyszeć.

  21. Dlaczego twierdzisz, ze ktos mi naopowiadal bzdur? Dlaczego o ludziach przeciwnych truciu dzieci piszesz z pogarda i lekcewazeniem? Kto dal Ci takie prawo? Plujesz slowami, nie przytaczajac konkretnych argumentów. Szczepic dobrze, nie szczepic zle – to cala Twoja filozofia. Bez wyjasniania, bez podawania konkretów. Brak slów…

  22. Dlaczego twierdzisz, ze ktos mi naopowiadal bzdur?

    Dlatego, że powtarzasz oczywiste kłamstwa o truciu dzieci szczepionkami. Pamiętaj, że w przypadku twierdzeń przeczących obecnemu stanowi wiedzy ciężar dowodu spoczywa na głosicielu tezy. Jeśli więc – wbrew obecnemu stanowi wiedzy – powtarzasz, że szczepienia trują dzieci, ja mam do ciebie prośbę, żebyś to w jakiś sposób wykazała. Ty, twoja guru prof. Majewska czy ktokolwiek inny. Dopóki tego nie zrobicie, ja będę śmiał twierdzić, że jesteście głupcami lub oszustami.

  23. @ kasia:

    w Instytucie psychiatriii i neurologii w Warszawie! to czlowiek, któremu sie ufa! to czlowiek, który MÓWI PRAWDE, co niewielu dzisiaj potrafi!

    Szczególnie w momencie, gdy pisze o Tajnej Konferencji W Lesie, podczas której postanowiono sprawę trujących szczepionek zamieść pod dywan tak skutecznie, że tylko rąbnięci aktywiści z USiech potrafili to wygrzebać.

    Zresztą, gdybym tu wkleił stanowisko PZH, CDC albo WHO w sprawie szczepionek, to zaraz napisałabyś, że firmy farmaceutyczne, sponsoring, korupcja, IG Farben i toksyny. Co dowodzi, że nie chodzi o to, kim jest prof. Majewska i gdzie pracuje, a o to, co mówi. A mówi to, co antyszczepionkowcy chcą usłyszeć.

    Dlaczego o ludziach przeciwnych truciu dzieci piszesz z pogarda i lekcewazeniem?

    Odrzucanie i punktowanie ich bezpodstawnych twierdzeń to nie jest „pogarda i lekceważenie”, to jest główna metoda sprowadzenia szkodliwych poglądów na margines dyskursu publicznego. Można też czasem ośmieszyć, co może przynieść fenomenalne rezultaty, jak pokazuje wpis, pod którym tu dyskutujemy.

    Szczepic dobrze, nie szczepic zle – to cala Twoja filozofia.

    Idę o zakład, że nie jesteś tak krytyczna wobec Ewangelii wg Św. Wakefielda.

  24. No cóz, dowody sa… wieloletnie badania dowodza o szkodliwosci zwiazków rteci w szczepionkach. Wierzysz w to? Nie. Wiec po co chcesz dowodów? Nalezysz do tego typu osób, którym nawet jak sie pokaze czarno na bialym, to i tak stwierdza, ze to wyssane z palca. Lepiej od razu darowac sobie dyskusje.

  25. Aha! Jeszcze jedno pytanie: skad wiesz, ze wszyscy lekarze szczepia dzieci? Nie masz racji. Lekarze i farmaceuci sa bardzo krytyczni wobec szczepionek. Namawiaja do szczepienia, owszem, bo taka ich praca. Ale szczepia tylko na obowiazkowe i to nie wszystkie. I to nie jest opinia „kogos tam, kto mi naopowiadal bzdur”.

  26. @ kasia:

    Skoro dowody na szkodliwość związków rtęci zawartych w szczepionkach są, to może nam je przedstawisz? Grzecznie prosimy. I nie, nie będziemy sobie na twoją prośbę guglać, nie wiedząc, czego dokładnie mamy szukać. Stawiasz tezę, to dostarcz materiału dowodowego, tako rzecze stara rzymska maksyma.

  27. Aha! Jeszcze jedno pytanie: skad wiesz, ze wszyscy lekarze szczepia dzieci?

    Na przykład stąd:

    http://pediatrics.aappublications.org/cgi/content/abstract/116/5/e623

    To są statystyki dla Szwajcarii, ale ty na pewno dysponujesz polskimi, chętnie poczytam.

    Namawiaja do szczepienia, owszem, bo taka ich praca. Ale szczepia tylko na obowiazkowe i to nie wszystkie.

    A to ciekawe, lekarze mają w umowach o pracę obowiązek namawiania do szczepień?

    To teraz czekam na link do statystyk pokazujących, jak bardzo lekarze nie szczepią swoich dzieci. Przyda się też jakiś link do tych „wieloletnich badań” dowodzących o szkodliwości związków rtęci w szczepionkach. Tylko nie wyciągaj Geierów, bo dostaniesz wirtualnego klapsa.

  28. Nie wiecie czego szukac? A moze po prostu i tak w to nie uwierzycie? bo macie swoja teze i koniec. Kto mówi inaczej, ten debil. Macie zamkniete mózgi, nic, zaden argument do was nie dotrze, wiec nie mam zamiaru sie produkowac i podawac wam tu dowody, które i tak wysmiejecie. Tkwijcie sobie dalej w swoim sredniowieczu. Powodzenia 🙂 szczerze powodzenia, bo z takim podejsciem do zycia daleko nie zajdziecie!

  29. i gdzie grypa? i co, trzeba było kupować szczepionki? i co? jaki z tego WHO autorytet? gówniany. Pluliście i wyszliście na zamknięte móżdżki.

  30. Haha i co z tych danych? Ilość zachorowań jak co roku, maximum wystąpiło trochę wcześniej.
    W niczym ten rok nie jest wyjątkowy- ciekawe, jak ten wykres będzie wyglądał za miesiąc- wszystko wskazuje na to, że zachorowań będzie mniej, niż w latach poprzednich. I z czego panika?
    Zresztą, co Ty tu linkujesz- mówimy o świńskiej grypie, a tu jest zwykła. Chyba, że można wierzyć who, że każda grypa w tym sezonie jest świńską.

  31. @k

    Zajrzałaś/zajrzałeś do archiwum czy tylko na wykresy z których moim zdaniem nic nie wynika?

    Należy zajrzeć do archiwum i porównać.

    Przykład – zachorowania i podejrzenia ogółem:
    rok 2009 – ostatni tydzien roku:
    http://www.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/grypa/2009/G_09_12D.pdf – 23427
    rok 2008 – ostatni tydzień roku:
    http://www.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/grypa/2008/G_08_12D.pdf – 6599

    Dalej 16.12 – 22.12:
    2009:
    http://www.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/grypa/2009/G_09_12C.pdf – 38824
    2008:
    http://www.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/grypa/2008/G_08_12C.pdf – 4705

    Dla kolejnych tygodni jest podobnie. Nie chce mi się obrabiać tych danych. Ale oczywiście PZH jest kupiony przez WHO i niedobre koncerny farmaceutycznie.

    Przeglądałem inne tygodnie jest podobnie. Wzrost o taką wartoś niestety nie wynika z jakiegoś trendu rosnącego z poprzednimi latami, ani fluktuacji.

    Co do świńskiej to domniemywa się iż nadwyżka nad trendem rosnącym/malejącym z lat poprzenich to są właśnie zachorowania na świńską. Wszystkich się nie diagnozuje w kierunku AH1N1v – bo nie ma po co i szkoda pieniędzy z naszej kieszeni skoro leczenie identyczne jak z sezonówką.

  32. Hm. I gdzie zniknęło zagrożenie? Przecież zachorowania narastały lawinowo.
    A moim skromnym zdaniem wiele z tych wykresów wynika 🙂 I ciekawe, jak te dane, które podałeś przed chwilą, będą wyglądać za dwa miesiące.

    Ta grypa to ściema, widać to gołym okiem. Nic nadzwyczajnego. Miałem i przeszedłem. No, ostrzejsza była w tym roku. I co? Znaczy to, że mieliśmy się wszyscy szczepić? 😀

  33. 1. A gdzie ja napisałem, że zagrożenie zniknęło?
    2. Co do narastania lawinowego, to czego się spodziewałeś w pandemii ? szpilki na wykresie?
    3. Ok, doprecyzujmy, jeżeli chodzi o pierwszy wykres, to rzeczywiście on sporo wnosi, reszta w przypadku aktualnego sezonu i świńskiej grypy nie ma wiekszego znaczenia. Więc masz jak wół na wykresie pokazane, że istnieje znacznie (4-5x) więcej zachorowań na grypę, niż w poprzednich sezonach – to o czymś świadczy nieprawdaż ?
    4. Dane statystyczne z danego okresu maja to do siebie, ze sie nie zmieniaja ani za miesiac, ani za 8, czy tam za dwa.

    Skoro miałeś grype – to nie jest ściema. To czy przebieg jest ostrzejszy czy lżejszy to już ina sprawa. Pamietaj, że pandemia, ma także duże skutki ekonomiczne (absencja w pracy->nie wytwarzanie produktow->zmniejszona sprzedaz->mniejsze PKB->mniej wplywow do kasy panstwowej itd..), pomijam obciazenie Służby Zdrowia.

  34. Co do wykresu, spodziewałem się, że w przypadku pandemii maximum zachorowalności będzie dużo „wyższe” od danych z poprzednich lat.
    A tak- nie widzę tutaj różnicy między latami poprzednimi, poza tym, że maximum wystąpiło wcześniej. Teraz spada i zachorowalność jest mniejsza niż w latach poprzednich. Czy to znaczy, że w latach poprzednich były pandemie? Nie.
    Sądzę, że „eksperci z who” wiedzieli o tym, że w tym roku grypa przyjdzie wcześniej i po prostu w zmowie z koncernami to wykorzystali.
    Coś w stylu wykorzystywania zaćmień słońca przez kapłanów egipskich.
    Ale to tylko moja opinia. Możesz mówić, że jednak pandemia była. Czy świńskiej, czy zwykłej, czy jakiej tam- to tylko nazwy.
    Przy okazji- twierdzisz, że te wykresy dotyczą zwykłej, czy świńskiej grypy? A pandemia była świńskiej, czy zwykłej? A cały ten krzyk ze szczepieniami jakiej grypy dotyczył?
    Świńskiej. To była ściema i nie wiem, jak do tej pory można tego nie pojąć. Już w tvn to zauważyli 😀

  35. Czy my patrzymy na ten sam wykres ? (http://www.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/grypa/Ryc_Ad.jpg)

    Zapadalność jest dużo wyższa niż wlatach poprzednich. Czy ty rozumiesz co to jest skala logarytmiczna ? Zapadalnośc jest dużo wyższa niż w latach poprzednich (jak napisałem 4-5x wyższa – dla adekwatnych okresów epidemiologicznych dla lat poprzednich).

    Teraz spada i zachorowalność jest mniejsza niż w latach poprzednich.

    Hellou: Ja nadal widze, że wartości z 2009/2010 „są ponad” wartościami z lat poprzednich. Więc podaj mi o które lata poprzednie Ci chodzi. Bo z wykresu to nie wynika wcale.

    Wykresy dotyczą wszystkich gryp, z czego zdiagnozowana świńska to około 80%.

    Przykład? Prosze bardzo: http://www.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/grypa/2010/G_10_01A.pdf ( strona 4. pierwszy wykres od góry – aH1v – 81.4%)

    Jak pisałem domniemywa się, iż nadwyżka nad latami poprzednimi to jest wlaśnie ah1n1v i statystyki zdają się tą teorie potwierdzać (vide przykład powyżej) – zobacz sobie z innych miesięcy, jest podobnie.

    To oglądaj dalej TVN który szuka sensacji.

    W którym miejscu na wykresie to wyczytałeś?

  36. Masz rację- zapadalność rzeczywiście jest większa.

    (Czego nie widać w realu).
    Nie zapomnijmy porównać tych wykresów za miesiąc.
    To, co Ci umyka to to, że wykres z tego sezonu jest po prostu wyprzedzeniem tego z poprzedniego. Widać to jak na dłoni. I nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
    A że większość przypadków to „świńska grypa”?
    Powiem Ci, że większość przypadków grypy za rok, to będzie nowy szczep grypy. Co roku tak jest. A nazwy mogą być różne.

    tvn nie oglądam 😉 newsy zasłyszane z netu

    Dla mnie, pandemię może tworzyć taka zapadalność, dla której wykres będzie dwa razy wyższy od maximum zapadalności z lat poprzednich. A ta „pandemia świńskiej grypy” w maksymalnym natężeniu stworzyła zapadalność porównywalnie RÓWNĄ maximum z 2008r.

    Powiedz mi, czy w 2008, w czasie największej zapadalności mieliśmy pandemię? Przecież to „tak wielka zapadalność”.

  37. Ok, reasumując i abstrahując od tego co się będzie działo dalej, czy możemy uznać iż zapadalność na grypę w Polse w okresie od X.2009 do teraz jest conajmniej mocno ponadprzeciętna?

    Obawiam się że możemy. Więc wracając do samej definicji pandemii:
    (Za wikipedią: http://en.wikipedia.org/wiki/Pandemic):

    „A pandemic [ciah] is an epidemic of infectious disease that is spreading through human populations across a large region; for instance a continent, or even worldwide.”

    Ma zastosowanie w przypadku AH1N1v? Ma – 1wszy warunek spełniony. Jedziem dalej.

    „A widespread endemic disease that is stable in terms of how many people are getting sick from it is not a pandemic. Further, flu pandemics exclude seasonal flu, unless the flu of the season is a pandemic.”

    Bardzo kluczowa kwestia!.

    Na chłopski rozum abstrachując od grypy.
    1. Jeżeli zapadalność na chorobę X w okresie styczeń wynosi co roku około 5000 przypadków na tydzień przy populacji 100tyś mieszkańców, to _nie jest pandemia_.

    2. Jeżeli w tym samym okresie zapadalność na chorobę Y przy tej samej populacji wynosi 100 przypadków na tydzień przez powiedzmy 5 lat, a nagle w roku 2010 wzrośnie do 400-600(4-6x więcej niż średniaz lat poprzednich) przypadków to możemy mieć do _do czynienia z pandemią_ , pomimo iż zapadalnośc na chorobę Y jest mniejsza niż na chorobę X 🙂

    Dodatkowo muszą być spełnione dodatkowe warunki typu: wysoka zaraźliwość, długi okres bezobjawowy, etc..

    Rozumiesz tę subtelną różnicę?

    Oczywiście w tym przypadku z ekonomicznego punktu widzenia, przy podobnej umieralności/dolegliwości/długości leczenia dla choroby X i Y, bardziej uciążliwa dla gospodarki jest choroba X. X wystepuje co roku, i jest niejako „wliczony” w sposób działania służby zdrowia, oraz budżet państwa.

    Co do tak zwanego „reala”, mam rodziców lekarzy i niestety potwierdzają znaczny wzrost zachorowań na grypę. Oczywiście jak wspominałem wszystkich się nie diagnozuje w kierunku AH1N1v, ale domniemywa się iż ta nadwyżka nad adekwatnym okresem z lat poprzednich to własnie ten wirus o którym jest tak głośno.

    Kończąc: Pandemia nie stan taki, że jest strasznie jak na thillerach medycznych, że wszyscy umierają na straszną chorobę na którą nie ma lekarstwa (taką definicję zdają się nam serwować media). Pandemia to znacznie zwiększona zapdalność na znaną chorbę w danym okresie w stosunku do adekwatnych okresów (sezonów) poprzednich.

  38. Tak więc „pandemia” świńskiej grypy w tym roku to nic strasznego.
    Dalej nie rozumiem, z czego panika.
    Co do strat gospodarczych:
    Sądzisz, że szczepionki by pomogły?
    Bo wg mnie byłby to zbędny wydatek w budżecie.

    Zwiększone zachorowania co kilkanaście lat się zdarzały i będą zdarzać. I nie pomoże tu biadolenie, że to „pandemia” „świńskiej” grypy. Co kogo obchodzą nazwy. Ważny jest efekt. A efekt był taki, że ktoś sobie na tym zbił niezły interes, a media miały o czym pisać.

  39. Wyjdźmy od tego, że grypa (świńska, czy tam nawet inna) to nie jest jakaś tam straszana choroba, pod warunkiem, że jest „doleczona skutecznie”. Oraz w poważniejszych przypadkach jesteśmy w stanie dostać się do lekarza.

    Panikę napędzają media. Na początku jak to jest strasznie (na początku zdjęcia służb epidemilogicznych z jakiśtam ćwiczeń albo z sezonu ptasiej grypy), teraz że niby to wymysł koncernów farmaceutycznych, które kazały – o zgrozo – ogłosić pandemie WHO. Światowa Organizacja Zdrowia nie jest organizacją, która coś zakazuje, czy nakazuje, ona wydaje tylko zalecenia i rekomendacje, w gestii służb medycznych każdego kraju jest ustosunkowanie się do Tego co specjaliści z WHO ustalą. Więcej nawet, w Polsce nie jest jest to nawet jeden człowiek, a kilka towarzystw: polskie towarzystwo wakcynologii (to Ci od szczepionek), Polskie Towarzystwo Ginekologiczne, Polskie Towarzystwo Pediatryczne itd… Oni także wydają rekomendacje do których lekarze mogą się stosować, albo i nie.
    Dlaczego o tym piszę? Ponieważ jeden z guru ruchów antyszczepionkowych (j.e. Piotr B.) twierdzi, że w przypadku ogłoszenia 6 stopnia pandemii, w krajach wprowadza się coś na wzór stanu wojennego i władze przejmuje WHO.

    Co do zakupu szczepionek, w niektórych krajache europejskich(vide Francja, Niemcy, Szwajcaria), to widać iż niektórzy ministrowie właściwi do spraw zdrowia ulegają medialnemu show i próbują zbić kapitał polityczny na tym „jak to się dba o zdrowie obywateli”. Być może dla budżetów krajów które zakupiły szczepionki aby zaszczepić całą populację jest to „bułka z masłem” – nie wiem, średnio mnie to interesuje (nie moje pieniądze). Ja należe do tych „wrednych kapitalistów” i wole sam decydować na co kasę przeznaczę. Narazie państwo mnie „doji” na podwójne ubezpieczenie zdrowotne i to uważam za większy przekręt niż te całe szczepionki.

    Wracając do ulegania nagonce medialnej to w Polsce też by się paru znalazło związanych ze zdrowiem typu: Piecha, Twardowski, Balicki (innych nie wymieniam, ale Ci powinni przykładać znaczną wagę do tego co mówią ze względu na profesję).

    „Zwiększone zachorowania co kilkanaście lat się zdarzały i będą zdarzać.” – i właśnie misją WHO jest takie przypadki przewidywać wcześniej, i wydawać rekomendacje, tak aby niewydolna służba zdrowia starała się w jakikolwiek sposób przygotować, a instytucje typu PZH wydały zalecenia przypominające np. O myciu rąk i higienie.

    Co do dochodu(przychód – rozchód) sektora farmaceutycznego na szczepionkach, wątpie by przebił wszelkie specyfiki typu środki przeciwbólowe, czy inne gripexy (bo na tym się zbija największe kokosy – specyfiki już wybadane, wytestowane, transport łatwy, tylko produkować i sprzedawać). Ze szczepionkami nie jest już tak łatwo R&D(izolowanie wirusa, namnażanie go, badania kliniczne etc..) kosztuje kupe kasy, więc zysk w tym przypadku jest mniejszy (i byćmoże wątpliwy).

    Mylisz się, efekt nie jest ważny, a rzeczywisty skutek. Efekt to masz jak jaśnie panicz z pałacu ogłosi żałobe narodową (aż się dziwię, że teraz nie ogłosił). Natomiast skutek jest taki, że w przypadku finansowania służby zdrowia w PL – czyli kontraktowy, po wykorzystaniu wizyt u lekarzy na początku roku, może ich nie starczyć pod koniec (mówimy oczywiście o publicznej służbie zdrowia). Realny skutek a zarazem „Twój Efekt” dało się zauważyć na Ukrainie – służba zdrowia nie była na tyle wydolna, by zająć się wszystkimi przypadkami które tego by wymagały.

    A co do tych co chcą się szczepić na świńską grypę, a im Minister Kopacz rzekomo nie umożliwia tego zadam następujące pytanie:

    Szczepisz się na grypę sezonową?

    m. 🙂

  40. Więc Twoim zdaniem ogłoszenie pandemii tylko po pojawieniu się wirusa nie było sianiem paniki przez who?
    Media mediami, ale one tylko powielały to, co ogłosiło who.
    Co do koncernów farmaceutycznych- ponoć ogromna większość leków na świecie produkowana jest przez 10 koncernów. Także nie sądzę, że napędzanie strachu ludziom opłacało się im tylko dla szczepionek. Po prostu dla większego ruchu w aptekach.

    Widzę, że zaczynamy się trochę zgadzać 🙂

  41. Więc Twoim zdaniem ogłoszenie pandemii tylko po pojawieniu się wirusa nie było sianiem paniki przez who?

    Czy zapoznałeś się z definicją pandemii, tudzież z opisem kolejnych faz? Służę linkiem:

    http://en.wikipedia.org/wiki/Pandemic_Alert_Level#Phases

    Co do koncernów farmaceutycznych- ponoć ogromna większość leków na świecie produkowana jest przez 10 koncernów.

    A wynika z twojego stwierdzenia mniej więcej tyle, co z twierdzenia, że większość samochodów na świecie produkuje się w 10 krajach. Czyli nic.

  42. Więc Twoim zdaniem ogłoszenie pandemii tylko po pojawieniu się wirusa nie było sianiem paniki przez who?

    W którym miejscu według Ciebie WHO sieje panikę? Konkrety, który dokument etc..

    Media mediami, ale one tylko powielały to, co ogłosiło who.

    Dodając coś od siebie u umując conieco żeby było spiskowo i strasznie. Wiadomości należy zasięgać u źródeł i specjalistów, a nie „M.D. Wannabe” pokroju Beina, Burgermaister czy Majewskiej oraz z programu Uwaga TVN, czy inne Rozmowy Niedokończone.

    Co do koncernów farmaceutycznych- ponoć ogromna większość leków na świecie produkowana jest przez 10 koncernów.

    Skąd takie dane? Co to jest „ogromna więszkość” ? Znaczy 80% ? Czy może 51% ? 10 koncernów to dużo czy mało? Bo nie wiem?

    Ja jestem gotów stwierdzić iż 20% koncernów farmaceutycznych produkuje 80% leków na świecie. I czemu to dowodzi? A no dowodzi temu, że wszystko jest ok ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_Pareto ).

    Także nie sądzę, że napędzanie strachu ludziom opłacało się im tylko dla szczepionek. Po prostu dla większego ruchu w aptekach.

    Własnie kupując gripexy i inne specyfiki tego typu. I co w związku z tym? Ktoś kogoś przymusza do kupna ? Nie. Nie chcesz nie kupuj – proste. Normalna praktyka reklamowa. W biznesie chodzi o to aby produkt sprzedać w jak największej ilości po jak najwyższej cenie. Co w tym zdrożnego? Farmacja to nie instytucja charytatywna, gdyby biznes nie był opłacalny to by nikt go nie prowadził. Podobnie można powiedzieć o każdym sektorze rynku 🙂

    i nie sądzę abyśmy się zaczynali zgadzać.

  43. Bart, jeżeli wg Ciebie nic z tego nie wynika, to Twoja sprawa 🙂 nie zamierzam Ci tłumaczyć konsekwencji takiego monopolu kilku osób- czy to chodzi o samochody, leki, czy władzę. Jeśli nie rozumiesz tak podstawowej rzeczy- szkoda energii, żeby z Tobą o tym gadać.

    mieki, możesz sobie nie sądzić, jednak mamy pewne punkty wspólne, a to już jest zgoda 😀

    to jedziemy

    W którym miejscu who sieje panikę:
    konkrety mogłeś usłyszeć w mediach niemal każdego dnia. Że ich nie słyszałeś- Twoja ignorancja. To who wypuszczało te informacje, nikt inny.

    Dane, że 10 koncernów produkuje większość leków (ponad 90 %) z tego filmu http://www.youtube.com/watch?v=FoVMFK3lxdo
    Wiem wiem- to nie eksperci. Temu napisałem „ponoć”. Dla mnie 10 koncernów to zajebiście mało.

    Czy ktoś kogoś przymusza do kupna? Pewnie, że nie. Ale propaganda strachem, pranie mózgów całym masom z każdej strony, było zwykłym oszustwem.
    Straszono nas nie kaszlem, ale śmiercią.
    To nie jest normalna praktyka reklamowa.

    „Farmacja to nie instytucja charytatywna.”
    I to powtarzaj każdemu, kogo znasz. Że to biznes, często podszyty kłamstwami, żerujący na ludzkim strachu i niedoinformowaniu. Że szkodzi milionom osób. Że reklamują go specjaliści, ale wymieniają tylko pozytywy. Że nie zależy mu na wyleczeniu chorób, tylko na leczeniu.

  44. Bart, jeżeli wg Ciebie nic z tego nie wynika, to Twoja sprawa 🙂 nie zamierzam Ci tłumaczyć konsekwencji takiego monopolu kilku osób- czy to chodzi o samochody, leki, czy władzę. Jeśli nie rozumiesz tak podstawowej rzeczy- szkoda energii, żeby z Tobą o tym gadać.

    Gwoli ścisłości zmowy cenowe są tępione przez prawo krajowe jak i unijne, jak masz dowody, że taka istnieje to należy złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Prawdopodobnie, byćmoże, ciotka wujka mojego brata to ma takiego znajomego co…., skąd my to znamy.

    Wracając do 10 firm, i przykładu motoryzacyjnego(tego nieszczęsnego): „Wymień 10 marek samochodów którymi jeżdzą twoi koledzy i rodzina.” – ja mam problemy z wymienieniem ponad 5 🙂 Co z tego wynika ? – Absolutnie nic 🙂 Bo 10 to jest zajebiście mało.

    Czy ktoś kogoś przymusza do kupna? Pewnie, że nie. Ale propaganda strachem, pranie mózgów całym masom z każdej strony, było zwykłym oszustwem.
    Straszono nas nie kaszlem, ale śmiercią.
    To nie jest normalna praktyka reklamowa.

    A co Ciebie do cholery jasnej interesuje co kto robi z pieniędzmi które sam zarobił? Dopóki konsument decyduje na co przeznacza pieniądze to wszystko jest ok. – Jego kasa – jego sprawa. Typowe zachowanie Polaka – Interesuje się ile pieniędzy ma jego sąsiad i co to on za nie nie kupuje. Co do strasznia śmiercią – stwiedzasz że w jakiejś reklamie jest – proszę bardzo: powiadamiasz o tym Główny Inspektorat Farmaceutyczny, on analizuje problem i wydaje decyzje o wsztzymaniu reklamy leku. (przykład: http://www.gif.gov.pl/rep/gif/pdf-y/REK/REK_2010-01-07-02.pdf ). Pozatym są instytucje typu rada etyki reklami, rada etyki mediów etc. I zrozum raz na zawsze, reklama nigdy rzetelnie nie poinformuje Cie o produkcie – reklama ma na celu zwiększenie sprzedaży(a przynajmniej wzbudzenie zainteresowania produktem), i nie ma znaczenia czy to jest etopiryna goździkowej, podpaski pani Jadzi z mięsnego, czy wiertarka udarowa Zbyszka. Informacje o produkcie należy zbierać samemu i pytać. Jak che kupić wiertarkę to pytam znajomego który ma firmę budowlaną, podpasek nie kupuję, leków sam z zasady nie kupuje, ale jak czuję, że mogę ich potrzebować to idę do lekarza który stwierdzi czy mi są naprawdę potrzebne, zaleci dawkowanie, a nie włączam „jutuba”, i dodatkowo mogę sam podjąc decyzję jeszcze przed udaniem się do apteki. Nikt mnie do niczego nie przymusza ani nie robi prania mózgu. A jak innym robi – trudno, jak ktoś jest debil bo uwierzył bezkrytcznie w to co mu pokazała reklama – to sorry, ale co mnie to interesuje ?

    “Farmacja to nie instytucja charytatywna.”
    I to powtarzaj każdemu, kogo znasz. Że to biznes, często podszyty kłamstwami, żerujący na ludzkim strachu i niedoinformowaniu. Że szkodzi milionom osób. Że reklamują go specjaliści, ale wymieniają tylko pozytywy. Że nie zależy mu na wyleczeniu chorób, tylko na leczeniu.

    Pirdu śmirdu, a rządzą nami reptalianie…. Masz dowody – idź do prokuratury, instytucja pozwów zbiorowych jest możliwa w polskim prawie od niedawna, zbieżcie się w milion osób którym szkodzą koncerny i załóżcie sprawę. A nie biadolisz na blogach internetowych.

    Podaj mi jeszcze jakie niby mamy punkty wspólne, bo ja nie zauważam.

  45. Jednak niewiele tych punktów wspólnych- jesteś naprawdę naiwny 🙂

    „A co Ciebie do cholery jasnej interesuje co kto robi z pieniędzmi które sam zarobił?”

    Jeżeli je wydaje na niepotrzebne mu leki tylko dlatego, że w tv jest panika- nic mnie taki nie obchodzi.

    „Co do strasznia śmiercią – stwiedzasz że w jakiejś reklamie jest – proszę bardzo: powiadamiasz o tym Główny Inspektorat Farmaceutyczny, on analizuje problem i wydaje decyzje o wsztzymaniu reklamy leku.”

    Kompletny debilizm. Newsa z wp nie cofniesz, tak samo, jak z tvn. „WHO: Pandemia grypy nieunikniona, kolejne ofiary, pomaga tamiflu, szczepienia, inne leki na grypę sezonową”
    To wg Ciebie nie jest reklama? 🙂 Albo newsy, że to już siódma ofiara świńskiej grypy, a xxxta sezonowej, która wg who w większości też jest świńską- to nie jest straszenie społeczeństwa?

    „A jak innym robi – trudno, jak ktoś jest debil bo uwierzył bezkrytcznie w to co mu pokazała reklama – to sorry, ale co mnie to interesuje ?”

    Kompletna ignorancja (równie dobrze można powiedzieć, że Ty jesteś debil, bo wierzysz bezkrytycznie w to, czego nie znasz, a masz podane na tacy przez „ekspertów”). Ludzie nie muszą być we wszystkim specjalistami i często muszą ufać reklamie, mediom, WHO.

    W świecie, w którym media tworzą „prawdę”, każdy może zostać zmanipulowany. A Ty to już mózg masz wyprany, niestety. Twoje przykłady z wiertarką zupełnie nijak nie mają się do tematu.
    Rozmawiamy tutaj o grypie, szczepionkach i lekach. Ludzie, którzy normalnie kupowali wiertarki dopiero po obejrzeniu każdego modelu, masowo lecieli do aptek po maseczki, bo wszyscy tam biegli. Bo wszystkich nastraszono mediami. Psychologia tłumu.

    „jeżeli wg Ciebie nic z tego nie wynika, to Twoja sprawa 🙂 nie zamierzam Ci tłumaczyć konsekwencji takiego monopolu kilku osób- czy to chodzi o samochody, leki, czy władzę. Jeśli nie rozumiesz tak podstawowej rzeczy- szkoda energii, żeby z Tobą o tym gadać.” Wielkie korporacje to monopol. I nie pieprz mi tu o prokuraturze. To są fakty, których i sto milionów nie może zmienić.

  46. Bart, jeżeli wg Ciebie nic z tego nie wynika, to Twoja sprawa 🙂 nie zamierzam Ci tłumaczyć konsekwencji takiego monopolu kilku osób- czy to chodzi o samochody, leki, czy władzę. Jeśli nie rozumiesz tak podstawowej rzeczy- szkoda energii, żeby z Tobą o tym gadać.

    Proponuję, koleżko lekko protekcjonalny, żebyś na początek sprawdził znaczenie słowa „monopol”. Jak już sprawdzisz, pogadamy o tym, czy dziesięć dużych korporacji to monopol, czy normalny rynek z konkurującymi podmiotami.

    Ale propaganda strachem, pranie mózgów całym masom z każdej strony, było zwykłym oszustwem.
    Straszono nas nie kaszlem, ale śmiercią.

    To ciekawe, ja tego straszenia nie zauważyłem. Za to ze stron typu grypa666, waldek1984 czy astromaria2001 wracałem pełen niepokoju, że oto WSTRZYKNĄ NAM ZE SZCZEPIONKĄ TRUCIZNY I CHIPY RFID SZATAN

    I to powtarzaj każdemu, kogo znasz. Że to biznes, często podszyty kłamstwami, żerujący na ludzkim strachu i niedoinformowaniu. Że szkodzi milionom osób. Że reklamują go specjaliści, ale wymieniają tylko pozytywy. Że nie zależy mu na wyleczeniu chorób, tylko na leczeniu.

    W przeciwieństwie do biznesu prowadzonego przez homeopatów, zielarzy, sprzedawców soczku Noni i bioenergoterapeutów. W kwestii „leczenie kontra wyleczenie” proponuję ci chwilę głębokiego namysłu nad polio.

    Jednak niewiele tych punktów wspólnych- jesteś naprawdę naiwny 🙂

    A ty, w mojej prywatnej opinii oczywiście, jesteś protekcjonalnym kutasikiem, który obejrzał kilka filmików na YouTube z napisamiPL, przeczytał kilka wpisów na ezoterycznym blogasku i wydaje mu się, że odkrył prawdziwe, skrywane mechanizmy rządzące światem. Ale znamy się mało, mogę się mylić i pewnie w realu sympatyczny z ciebie herbatnik.

  47. I jak takich idiotów brać na poważnie, jak nawet dyskutować taki nie potrafi? 🙂

    A wy to jedna i ta sama osoba, czy pedałki, jeden drugiego broni?

    Ja tylko wyrażam swoje wątpliwości. A jeśli Ty takich nie masz, to z chęcią posłucham Twojego wyjaśnienia. Póki co jednak, pierdolisz farmazony.

    W mojej opinii, to jest właśnie ezoteryczny blogasek 🙂

    grypa666, waldek1984 czy astromaria2001
    na tych stronach może raz byłem, po minucie…a youtuba nie oglądam prawie w ogóle. Piszę to po to, żebyś nie pomyślał, że jesteś nieomylny, bo na takiego starasz się kreować 🙂

    Jeżeli nie widziałeś straszenia w mediach, to sorry- jesteś zaślepionym idiotą- działo się to każdego dnia.

  48. Bart, „kutasik” był zbędny.

    k, bardzo się cieszę, że tracisz swój czas i energię na dyskusje tutaj, ale jak puszczają Tobie nerwy bierz pod uwagę, że nie jesteś u siebie i możesz zostać wyproszony.

  49. Bart, “kutasik” był zbędny.

    Przepraszam, zastąpmy go „łosiem”. Wyjątkowo irytują mnie rewolucjoniści, którzy poznali PRAWDĘ i którzy w związku z tym traktują resztę ludzkości jak naiwne owieczki.

  50. Modne Bzdury Blog- to była odpowiedź na poziomie przedmówcy, pomyślałem, że się dostosuję 🙂
    bart- nie poznałem żadnej prawdy. Cały czas ją poznaję. Temu m.in. dyskutuję tu z Wami.

  51. k: tylko twoje argumenty są wyssane z palca, jak Cie proszę o podanie źródła w którym WHO rzekomo sieje panike, to już podać nie potrafisz, więc zastanawiam skąd bierzesz tego typu informacje

  52. No, mozna sie usmiac! Bart to niedoinformowany glupek, pewnie pracownik jakiejs firmy farmaceutycznej, który slepo wierzy swoim przelozonym. Smiechu warte sa te twoje „wypowiedzi” czlowieku! Nie potrafisz czytac ze zrozumieniem i odwracasz kota ogonem. Przeczytaj posta kilka razy, zanim na niego odpowiesz.

  53. Insynuowanie różnych rzeczy (w tym przypadku konfliktu interesów) bez podawania jakiś dowodów jest dość podłe. Więc daj sobie spokój z tymi firmami farmaceutycznymi.

    Pisanie ludziom, że są głupi i nie potrafią czytać ze zrozumieniem też nie jest zbyt grzeczne. Nawet jeśli się tak myśli to niekoniecznie trzeba to pisać.

  54. A niby dlaczego? Moze w koncu dobrze by bylo, zeby ktos mu to uswiadomil? Gosciu siedzi i pisze takie glupoty, ze przykro sie to czyta. I mysli, jak to zablysnal! Tak, zablysnal, ale nie wiedza i inteligencja.

  55. Gosciu siedzi i pisze takie glupoty, ze przykro sie to czyta.

    Po krytyce ze strony takiego wulkanu intelektu to już się chyba nigdy nie pozbieram.

    Ze swej strony proponuję, abyś wreszcie przedstawiła w naszej sympatycznej konwersacji pierwszy merytoryczny argument. Na razie tylko oskarżasz swoich rozmówców o pracę dla koncernów farmaceutycznych i wychwalasz geniusz prof. Majewskiej. Czas na konkret, koleżanko 🙂

  56. a czy ktoś pomyślał, że zwiększona liczba WYKRYTYCH przypadków grypy wiąże się bezpośrednio z szerzeniem paniki w mediach?

    gdyby nie owa panika, to spora część osób z grypą leczyła by się „domowymi sposobami” i nie poszła do lekarza.

  57. cacer-medialny rozgłos sprawił jedynie, ze czesciej oznaczano serotyp grypy tj wiemy czy swinska czy sezonowa. Wiekszosc lekarzy w POZ rozpoznaje grype na podstawie objawów. Przy grypie to bardzo złe samopoczucie, ogolne rozbicie silne bóle, goraczka itd sprawia ze ludzie ci i tak poszliby do lekarza chocby po zwolnienie z pracy czy szkoły i rozpoznano by grype, tyle ze pewnie sezonowa. osoby lekko chorujace, albo siedziały w domu, abo ropoznawano przeziebienie. czasm jak przychodnia bogatsza, to robiono im szybkie testy, które wprawdzie maja duza swoistosc ale czułosc do ok 30 procent, wiec spokojie w sratystyce tak duzego kraju jak Poska mozna sobie ten element darowac( tak w skrócie)

  58. wiem, że to nie jest jakaś informacja, która można uogólnić, ale w mojej rodzinie były 2 osoby, które miały grypę, ogólnie do lekarzy chadzają rzadko, i poszły tym razem tylko z powodu strachu przed świńską grypą.

  59. Nie problem w tym czy te 2 osoby poszly, tylko w tym co im rozpoznano i nie chodzi tu o werbalne rozpoznanie tylko o kod ICd-10. Bo jeśli lekarz powiedział „tak tak to grypa” ale w chistroie choroby wpisał infekcja gornych drog oddechowych, to to nie jest wykazywane w sprawozdawczości jako grypa. Zgodze sie ze było wiecej ludzi w przchodniach i szpitalach, ale paradoksalnie mogło sie to przekładac na zaniżoną ilość wykazanych gryp. Wiem bezposrednio od znjomej pracującej w POZcie, ze w nawale pracy lekarze niecięzkie grypy rozpoznawali jako przeziebienia czy infekcje wirusowe, celem niewypisywania tony makulatury na potrzeby sanepidu. Przyczym ta dowolość rozpoznawanie nie jest błędem, bo jeśli nie ma wyników serologicznych to rozpoznanie jest uznaniowe.

  60. Bart, daj sobie spokój z konkretami, bo sam ich nie podajesz. Piszesz same bzdury, niepoparte dowodami. Tych, którzy sa przeciwni szczepionkom (obojetnie z jakiego powodu) od razu atakujesz, krytykujesz i wysmiewasz. Dyskusja z Toba nie ma zadnego sensu. Zreszta, czytalam Twój blog. Nic, tylko sie zalamac. KPINA to powinno byc Twoje drugie imie. Chyba jestes bardzo zakompleksionym czlowieczkiem.

  61. Witam, jestem tu pierwszy raz, ale chciałam powiedzieć, że bardzo się cieszę są tacy ludzie jak Wy – Modne bzdury i Bart – i podziwiam Was, że toczycie walkę z „betonem”, do którego i tak nic nie dociera.
    A wpisuję się tu dzisiaj, bo przed chwilą obejrzałam program „Ostry dyżur Jedynki”, który był poświęcony szczepionkom i, moim zdaniem, prof. Majewska, która była jednym z gości – pogrążyła się i skompromitowała się zupełnie. Szkoda tylko, że program puszczany w czasie, kiedy mało kto ogląda telewizję.

  62. Maddy, kogo nazywasz betonem? To wy jestescie betonem, bo to do was nic nie dociera. Zadne argumenty, zadne dowody, wszystko macie za bzdury. Najwieksza bzdura jest to, ze tak wierzycie w te szczepionki.

  63. Kasiu, przecież nie przedstawiłaś jak dotąd żadnych dowodów (a prosiliśmy), w dodatku paru dyskutantów oskarżyłaś o bycie na opłacanym przez Big Pharmę. Zaprawdę powiadam ci, co zostało bez dowodów za prawdę przedstawione, bez dowodów jako bzdurę odrzucone być może 🙂

  64. Co robić Panowie?
    http://www.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/grypa/index.htm

    Zapadalność jest nieporównywalnie mniejsza niż w poprzednim roku!
    Ja bym ogłosił antypandemię i skierował na obowiązkowe zakażanie, bo może to się skończyć tragicznie.
    A przynajmniej ogłosił to w kółko na tvnie i napisał artykuł na blogu.
    mieki, toż to taka ogromna różnica? Wiesz chociaż co to skal logarytmiczna? 😀

  65. Mówisz o tym wykresie z linkowanej strony?

    Naprawdę według niego zapadalność jest mniejsza?

    Może trzymasz go do góry nogami?

  66. Dowodów jest mnóstwo. Problem polega na tym, ze macie zakute lby i nic do nich nie trafia 🙂 I niech tak zostanie. Tkwijcie dalej w tym sredniowieczu.

  67. A tak swoja droga, ja niby oskarzylam kilku z Was o to, ze pracujecie dla koncernów farmaceutycznych? Skoro traktujecie to jako OSKARZENIE to wyglada na to, ze w Waszych oczach to zbrodnia. Ciekawe dlaczego.

  68. Zalosne sa te Wasze wywody. Zalosne jest obalanie kazdego argumentu, kazdego dowodu. WY WIECIE SWOJE. I gra. tylko nie dzielcie sie juz ta wiedza z innymi, bo to tez jest ZALOSNE.

  69. @ kasia:

    Dowodów jest mnóstwo. Problem polega na tym, ze macie zakute lby i nic do nich nie trafia I niech tak zostanie. Tkwijcie dalej w tym sredniowieczu.

    Here we go again. Może jednak podejmiesz normalną dyskusję? Proszę, proszę, proszę.

    A tak swoja droga, ja niby oskarzylam kilku z Was o to, ze pracujecie dla koncernów farmaceutycznych? Skoro traktujecie to jako OSKARZENIE to wyglada na to, ze w Waszych oczach to zbrodnia. Ciekawe dlaczego.

    To oczywiste, że mamy wyrzuty sumienia. Siedzimy sobie w zadymionych salach z grzybem na ścianie i piszemy nasze komentarze, blogonotki, artykuły i raporty. Dostajemy za to ciężką kasę, ale doskonale wiemy, jaka jest Prawda: zimnokrwiści mordercy w białych kitlach wstrzykują toksyny maleńkim niemowlaczkom. Bardzo ciężko się z tym żyje, więc gdy ktoś nam o tym przypomina, dostajemy szału.

    Zalosne sa te Wasze wywody. Zalosne jest obalanie kazdego argumentu, kazdego dowodu. WY WIECIE SWOJE. I gra. tylko nie dzielcie sie juz ta wiedza z innymi, bo to tez jest ZALOSNE.

    Być może w świecie, w którym obowiązuje Ewangelia wg Św. Wakefielda, dyskusja wygląda tak, ze wymieniacie się świadectwami i kontemplujecie różnice (skwalen, aluminium, rtęć?), które tylko was wzmacniają. W cywilizacji śmierci to wygląda inaczej.

  70. Uważam ze rodzic powinnien decydowac czy szczepic własne dziecko ,ja uwazam że nie powinno się szczepić i ingerowac w tak mały organizm a tak pozatym na tym szczepieniach to niezły interes a lekarze wycieczki dostaja tylko dlaczego kosztem dzieci??niech szczepią ci co chcą !lekarza przeciwnnym przeciwnnnym szczepion dzienkuje bo nie dali sie zaszczepic ja sie zastawiam gdzie jest prokuratora przecieztruja nam dzieci zastrzykami a to est już przestepstwo

  71. Uważam ze rodzic powinnien decydowac czy szczepic własne dziecko

    A ja uważam, że takiej decyzji nie powinno się pozostawiać rodzicowi. W swoim poglądzie opieram się na koncepcji odporności grupowej, bo według mnie swoje zdanie dobrze jest podeprzeć czymś więcej niż tylko ogólnymi oskarżeniami innych o przekupstwa i trucie dzieci.

    Uważam też, że człowiek powinien w ramach odpowiedzialności za słowa czytać swoje teksty przed opublikowaniem ich w Internecie. Inaczej może mu wyjść bezładny, pozbawiony sensu, najeżony błędami i literówkami bełkot.

  72. Z tymi szczepionkami jest jak z komórkami macierzystymi jedni się zdecydują inni nie.

    Tylko że w przypadku krwi pępowinowej nie jest istotne, jaki procent populacji skorzysta z usługi.

  73. Chętnie posłuchałbym rzeczowych argumentów przeciwników szczepionek, bo sam mam spore watpliwości, a zapewnieniom przemysłu farmaceutycznego nie do końca ufam.

    Mam raczej ścisły umysł i nie chciałbym czytać jakiejś papki.

    I to mnie trcohę wkurza: czy wszędzie są osobniki takich jak „kasia”, które w każdym poście rzucają inwektywami? Czemu? U nich w domu tak się rozmawia? Jeśli zadam pytanie albo poproszę o uściślenie, to zaraz będę debil itd.?

    Czy jest sposób, żeby zbanować takie osoby, albo odesłać na forum dla niewyżytych gimnazjalistów?

    Szkoda, byłoby fajne forum, gdyby ludzie umieli trzymać klasę.

  74. Zaszczepcie się Państwo nawet poczwórną dawką szczepionki na cokoowiek…ale moje ciało jest moje i nie należy do Rządu RP ani Państwowego Zakładu Higieny, a zastępowaie syfu szpitalnego prewncyjnymi szczepieniami jest nieporozumieniem nawet w mojej-szaraczka skali. Prf.Majewska była cytowana w publikacjach światowych pnad 5550 razy, natomiast prof.Zieliński głównie sam się cytował, a prof.Brydak…podobnie…sorry-szkoda mojego czasu na tę lekturę.

  75. moje ciało jest moje i nie należy do Rządu RP ani Państwowego Zakładu Higieny

    A do kogo należą wykasływane przez ciebie zarazki?

  76. „A ja uważam, że takiej decyzji nie powinno się pozostawiać rodzicowi. W swoim poglądzie opieram się na koncepcji odporności grupowej, bo według mnie swoje zdanie dobrze jest podeprzeć czymś więcej niż tylko ogólnymi oskarżeniami innych o przekupstwa i trucie dzieci.”

    W tym momencie to już zrobiłeś z siebie takiego błazna, że chyba każdy, kto ma chociaż „gram” inteligencji miał polew z ciebie niezły.

    Nie wyobrażam sobie, jak można mieć za nic wolność jednostki,
    i co więcej, przyszłość ludzkości (w sensie gatunku ludzkiego). Bo przecież, jeśli masz chociaż odrobinę naukowej wiedzy medycznej, to z pewnością zdajesz sobie sprawe z tego, że cała nasza wiedza ludzką jaką mamy w tej chwili na temat bardzo złożonego organizmu ludzkiego, to po prostu prawie nic. Więc nawet jeśli nie byłoby dowodów na szkodliwość szczepionek, to i tak nikt nie jest w stanie przewidzieć w jaki sposób odbiją się masowe szczepienia na przyszłych pokoleniach ludzkości.

    Także obstawanie za przymusowymi szczepieniami, to już jest przejaw skrajnej ignorancji i totalnego braku pokory w stosunku do natury.

  77. W tym momencie to już zrobiłeś z siebie takiego błazna, że chyba każdy, kto ma chociaż “gram” inteligencji miał polew z ciebie niezły.

    Ale że co, twoja mama przeczytała i się zaśmiała? Czy czytałeś mój tekst na głos w swojej klasie w gimnazjum i mieliście bekę? Bo nie rozumiem, skąd taki globalny wniosek. Zwłaszcza że do punktu głównego owej wypowiedzi, czyli odporności grupowej, w ogóle się w dalszej części swojej wypowiedzi nie odnosisz. Zakładam więc, że polewasz, bo nie rozumiesz albo nie umiesz czytać.

    Nie wyobrażam sobie, jak można mieć za nic wolność jednostki, i co więcej, przyszłość ludzkości (w sensie gatunku ludzkiego). Bo przecież, jeśli masz chociaż odrobinę naukowej wiedzy medycznej, to z pewnością zdajesz sobie sprawe z tego, że cała nasza wiedza ludzką jaką mamy w tej chwili na temat bardzo złożonego organizmu ludzkiego, to po prostu prawie nic. Więc nawet jeśli nie byłoby dowodów na szkodliwość szczepionek, to i tak nikt nie jest w stanie przewidzieć w jaki sposób odbiją się masowe szczepienia na przyszłych pokoleniach ludzkości.

    To „prawie nic” (pomijając już fakt, że to oczywiście bzdura) to wszystko co mamy, cały zestaw wskazówek i przesłanek, które powinny kierować naszymi decyzjami. Być może decyzje te w przyszłości okażą się błędne. Podobne argumenty używane są obecnie w dyskusji na temat GMO czy bezpieczeństwa telefonów komórkowych – to zjawiska na tyle nowe, że jeszcze nie jesteśmy w stanie zbyt dobrze ocenić empirycznie ich długofalowego wpływu na populację. Szczepienia za obserwujemy na tyle długo i dokładnie, że możemy dziś z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością stwierdzić, że są bezpieczną, tanią i skuteczną metodą zapobiegania wielu groźnym chorobom.

    Także obstawanie za przymusowymi szczepieniami, to już jest przejaw skrajnej ignorancji…

    Co do skrajnej ignorancji, to cechuje ona raczej osoby przeciwne szczepieniom, które w obliczu całej nagromadzonej wiedzy, stosów badań, statystyk wciąż wysuwają te same wyświechtane argumenty poparte zmanipulowanymi danymi, kiepskiej jakości opracowaniami czy wręcz kłamstwami.

    …i totalnego braku pokory w stosunku do natury.

    Cała medycyna to oznaka braku pokory w stosunku do natury. Gdybyś okazywał właściwą pokorę naturze, umierałbyś bezzębnie w wieku czterdziestu lat, otoczony przez tych kilku z twoich kilkunastu potomków, którzy w ogóle dożyli osiemnastki.

  78. no i co z tą epidemią grypy? ja się pytam? gdzie ona się podziała? Bart, jesteś w temacie zorientowany – czy jest prawdą informacja medialna że who musiało zmienić definicję pandemii by ją ogłosić?
    no i gdzie ta pandemia się podziała?

  79. no i co z tą epidemią grypy? ja się pytam? gdzie ona się podziała?

    Kolejny, który się martwi, że za mało umarło?

    Bart, jesteś w temacie zorientowany – czy jest prawdą informacja medialna że who musiało zmienić definicję pandemii by ją ogłosić?

    Nie jest. To idiotyczna plotka, która – co smutne – zaczęła się od wypowiedzi Toma Jeffersona, autora z Cochrane Collaboration. Definicja pandemii – i jej poszczególnych faz – nie zmieniła się przez cały czas trwania świńskiej grypy. Pandemia to nie zaraza, od której pada określony procent ludzkości, to po prostu choroba, która występuje (i utrzymuje się) w odpowiednio wielu regionach świata.

  80. dzięki za szybką odpowiedź…

    tylko skąd założenie że martwię się za mało ludzi umarło???
    (bez urazy) ale czy wam nie zaczyna odbijać w druga stronę? :]
    hmm…
    a może to jednak wynika z faktu, że trudno coś mądrego napisać po tej całej międzynarodowej hucpie ze szczepionkami na grypę?

  81. czyli (upewniam się) cytując za wyborczą…

    cytat:
    „W tym czasie burzę wywołuje niemiecki socjaldemokrata Wolfgang Wodarg, z wykształcenia lekarz i epidemiolog. – Firmy farmaceutyczne wpłynęły na naukowców i Światową Organizację Zdrowia, aby zaalarmowali rządy o epidemii – mówi. Oskarża koncerny o narażenie milionów zdrowych ludzi na ryzyko efektów ubocznych nieprzetestowanych szczepionek.

    Okazuje się, że tuż przed ogłoszeniem pandemii WHO zmieniła jej definicję. Wypadły z niej słowa mówiące o tym, że pandemia dotyczy tylko wirusów wyjątkowo niebezpiecznych dla życia. Świńska grypa taka nie jest. U większości chorych przebiega łagodnie, a śmiertelność nie jest większa niż w przypadku zwykłej grypy. – Ogłaszając fałszywy alarm, WTO zniszczyła swoją wiarygodność – mówi Paul Flynn z podkomisji zdrowia Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

    WHO przyznaje, że mogła popełnić błąd. – Nasza reakcja na świńską grypę nie była doskonała – przyznaje Keiji Fukada, ekspert WHO. Zapewnia jednak, że decyzja o ogłoszeniu pandemii nie była podjęta pod naciskiem koncernów farmaceutycznych: – Nie mogliśmy czekać, aż wirus się rozprzestrzeni.

    – Dlaczego robimy prognozy, które cały czas się nie sprawdzają? SARS, BSE, ptasia grypa, świńska grypa: niczego się nie nauczyliście? – wybucha doktor Ulrich Keil, dyrektor centrum epidemiologicznego w Münster, które współpracuje z WHO. – Przeprowadziliście kampanię strachu, której skutkiem był chaos w gabinetach lekarskich, do których w kolejkach ustawiali się przerażeni i zagubieni ludzie – oskarża.

    W obronie WHO stają firmy farmaceutyczne. – Oskarżenia są pozbawione podstaw i wprowadzają opinię publiczną w błąd – pisze w specjalnym komunikacie brytyjski gigant GlaxoSmithKline, największy koncern farmaceutyczny w Europie.

    – Ogłoszenie pandemii to największy skandal medyczny w historii – uznaje Hiszpan Lluis Maria De Puig, przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. I podejmuje decyzję o powołaniu specjalnej komisji śledczej, która ma sprawdzić, dlaczego WHO ogłosiła pandemię i czy nie zrobiła tego pod naciskiem firm farmaceutycznych. Staną przed nią nie tylko eksperci z WHO, ale też szefowie koncernów, m.in. GlaxoSmithKline, Novartis i Sanofi-Aventis. Urzędnicy z Rady Europy anonimowo mówią o największej aferze od powstania WHO.”
    koniec cytatu.

    …są to wszystko bzdury wyssane z brudnego palucha red. Marcina Bojanowskiego,
    który podpisał się pod artykułem z którego przytoczyłem cytat.

    nie było takich faktów, definicja niczego nie straciła, cała afera i wypowiedzi zostały wymyślone.

    napiszę mu co o tym myślę i poskarżę się na niego do przełożonych.
    toż to gorzej niż w „skandalach”, nie można na coś takiego pozwalać!

    tylko (jako zorientowany w temacie) daj mi, proszę, jakiś dowód żeby oszusta zdemaskować, jakiś wiarygodny link, cokolwiek – że definicja nie uległa zmianie i jest taka sama przed jak i po – a obiecuję że wdepczę redaktorzynę w ziemię za te kłamstwa.

  82. a może to jednak wynika z faktu, że trudno coś mądrego napisać po tej całej międzynarodowej hucpie ze szczepionkami na grypę?

    Trudno to wam coś sensownego napisać po tej hucpie rozpętanej przez różne grypy666, opowieściach o zatrutych szczepionkach i nadchodzącej apokalipsie z ręki Big Pharmy. Miliony ludzi się zaszczepiło, nic im się nie stało. Świńska grypa dołożyła się całkiem ostro do zachorowań na grypę sezonową (poguglaj za wykresami porównującymi zachorowania w poszczególnych latach, mi się nie chce dziś odwalać roboty za ciebie). Prawdziwe dupnięcie na szczęście nie nastąpiło. I cieszymy się, prawda?

    czyli (upewniam się) cytując za wyborczą…

    No niestety, Wyborcza w przeciwieństwie do papieża nie jest nieomylna. Zapraszam cię do wyszukiwarki Google i do znalezienia w niej informacji o zmianie definicji pandemii w pojęciu WHO. Jestem ciekaw, czy uda ci się coś znaleźć. Ja znalazłem taką rozpiskę poszczególnych faz pandemii: http://www.who.int/entity/csr/disease/influenza/pandemic_phase_descriptions_and_actions.pdf

    BTW, co według ciebie oznacza ogłoszenie najwyższej fazy pandemii przez WHO? Wprowadzenie Rządu Światowego? Masowe przymusowe szczepienia?

  83. zara, zara, ajn moment – nie wsadzaj każdego kto pyta do obozu oszołomów.

    nie „nam” bo sama nazwa „grypa666” itp. skutecznie zniechęciła mnie do zaglądania na ich strony, tak jak i fakt, który mi się przewinął przez gugla że tą stroną ma coś wspólnego taki jeden czub z bodajże kanady [niejaki piotr bein] chodzi w bejzbolowej czapce i mówi o światowym spisku żydów itp. widziałem kawałek filmiku z jego wypowiedzią na jutjubie i nieźle się pośmiałem. regularny zjeb [sorry za brzydkie słowo, ale inaczej się nie da go określić].

    „BTW, co według ciebie oznacza ogłoszenie najwyższej fazy pandemii przez WHO? Wprowadzenie Rządu Światowego? Masowe przymusowe szczepienia?”

    yyyy???

    nie wiem co oznacza bo nie znam procedur i przepisów who.

    w tym konkretnym przypadku – jak dla mnie, to była próba wyłudzenia olbrzymiej kasy z rządów państw przez koncerny farmaceutyczne, za pomocą lobbingu, sprytnego marketingu i przy pomocy [frajerów?głupków?lobbystów?własnych wtyczek?] w who.
    chwała bogu, że kopaczowa nie dała się na to nabrać.

    co do ich możliwości [może się mylę] póki co to raczej mogą sobie naskoczyć niż zmusić którekolwiek z państw do przymusowych szczepień.

    tylko wiesz, proszę jeszcze raz, nie wsadzaj wszystkich automatycznie do „debilowa”, bo będę zmuszony uznać że taki sam z ciebie oszołom jak ci od 11września („którego nie było”), grypy666, spisku żydomosonów i niemieckich spodków latających z 45-ego. tylko ze znakiem przeciwnym.

    dzięki za linki, w wolnej chwili poguglam, może coś znajdę.

    co do artykułu:
    nie chodzi o nieomylność tylko kłamanie jak z nut.
    albo takie fakty były i redaktor opiera się na sprawdzonym źródle, albo niczego takiego nie było i cytuje cokolwiek – albo co gorsza – sam fakty wymyśla.
    tak czy siak, przyznaję (może ja w tej chwili jestem naiwny) – ale jakoś mnie nie przekonałeś że te wszystkie fakty są wyssane z brudnego palucha – a i sam /mam wrażenie/ nie jesteś co do tego przekonany że to wszystko są tylko fakty medialne.

    i nie w przeciwieństwie, jak już, tylko ramię w ramię.
    czarnosukienkowych by nie stawiał jako wzór prawdomówności i nieomylności. jedyne w czym się nie mylą (i wychodzi im to perfekcyjnie) to kręcenie lodów już z górą 1500 lat.

    co do sprawy z grypą, jednak pozostanę przy swojej ocenie po fakcie.
    był skok na kasę, ale udał się jedynie częściowo. nie będziesz mnie chyba przekonywał że w zarządach koncernów zasiadają siostry miłosierdzia i filantropi? ;] i ta cała akcja była z troski o nas.
    jam niewierny tomasz – nie uwierzę. była dobra okazja to wyrwali ile się dało.
    trochę już za stary jestem na taką wiarę. naiwność (i cześć zdrowia 😉 też mi przeszła z wiekiem.
    ale to oczywiście tylko moja ocena.
    każdy może mieć inną, ba – może twoja postawa jest nawet szlachetniejsza (zakładając że wierzysz koncernom w ich dobra wolę, a nie chęć zysku za wszelką cenę). to podziwiam.

    pozdrawiam i dobrego dnia.

  84. yyyy???

    nie wiem co oznacza bo nie znam procedur i przepisów who.

    No właśnie, to ciekawe spytanie do spiskologa: jak przekłada się ogłoszenie przez WHO szóstego stopnia pandemii na życie twoje, moje i Szacownego Gospodarza Bloga. Moja teza: nijak albo w niewielkim stopniu. Zwróć uwagę, że mimo owego szóstego stopnia żadne państwo nie zdecydowało się na masowe przymusowe szczepienia – i totalną bufonadą i megalomanią byłoby twierdzić, że stało się tak dzięki zbiorowym staraniom Grypy666, Jane Burgermeister i prof. Majewskiej.

    w tym konkretnym przypadku – jak dla mnie, to była próba wyłudzenia olbrzymiej kasy z rządów państw przez koncerny farmaceutyczne, za pomocą lobbingu, sprytnego marketingu i przy pomocy [frajerów?głupków?lobbystów?własnych wtyczek?] w who.

    No widzisz, najpierw nie wiesz co oznacza i prosisz, żeby nie wrzucać cię do jednego wora z oszołomami, a potem wiesz co oznacza i jedziesz po oszołomskiej bandzie.

    tak czy siak, przyznaję (może ja w tej chwili jestem naiwny) – ale jakoś mnie nie przekonałeś że te wszystkie fakty są wyssane z brudnego palucha – a i sam /mam wrażenie/ nie jesteś co do tego przekonany że to wszystko są tylko fakty medialne.

    Nie twierdzę, że te wszystkie – bo zacytowałeś spory kawałek, do większości w ogóle się nie odniosłem. Rozmawiamy o kwestii ogłoszenia pandemii i rzekomej zmianie kryteriów. Zarzut spiskologów (i Jeffersona) jest taki, że wycięto kryterium wysokiej zachorowalności i śmiertelności. Moim zdaniem to nieprawda – spiskologowie na dowód przytaczają zmianę w tekście redakcyjnym na stronie WHO. Tak, jakby każdy fragment witryny WHO był wiążącym prawem.

    co do sprawy z grypą, jednak pozostanę przy swojej ocenie po fakcie.
    był skok na kasę, ale udał się jedynie częściowo. nie będziesz mnie chyba przekonywał że w zarządach koncernów zasiadają siostry miłosierdzia i filantropi? ;] i ta cała akcja była z troski o nas.

    Ja tam mam małe dzieci i starą babcię (a więc osoby, którym grypa może najbardziej zaszkodzić) i pozostanę przy swojej ocenie. A jest ona taka: istniało realne zagrożenie, którego skali nie potrafiliśmy ocenić. Wolałem, żeby mój rząd szykował się na wersję najgorszą, czyli śmiertelną epidemię i nakupił szczepionek. Potem, jak się okaże, że burza przeszła bokiem, co najwyżej paru internetowych frustratów będzie opowiadać o tym, jak Big Pharma wydupczyła cały świat.

  85. Autor artykułu ma 100% racji! zresztą te dzieciaki autystyczne sa takie smieszne, tak się fajnie kręcą, jak pies goniący własny ogon, a to, że nawet nie umieją w większości z kibla nawet korzystać, to już zupełnie boki zrywać. I tak mówią śmiesznie (chociaż czasami, co jest najzabawiejsze, nie są się w stanie odezwać słowem, hahahah)

    Myśle tylko, że autor, jako wyraz swojego oddania, wierności i zaufania dla koncernów farmaceutycznych powinien zacząć sobie wstrzykiwać dawki etylortęći dożylnie (w dawkach takich, jakie odpowiednio wg wagi dostają te śmiesze autystyczne maluszki). Czyli na moje rozeznanie – 3mg rtęci rozłożone na kilka daweczek. Proponuje wideoblog przed i po, żeby wszyscy wątpiący zobaczyli jak w istocie zbawienny wpływ na stan ciała i umysłu ma thimersal.

    Dzięki temu, że wspaniałe koncerny farmaceutyczne sfinansowały badania, to już wiemy, że etylortęć (czyli to co jest w timersalu) b. szybko jest usuwana z organizmu, i w ogóle nie jest podobna we właściowściach do metylortęci (tej z ryb). I w ogóle nie szkodzi.

    Tylko niestety jeszcze niezdążyli usunąć z pubmed.gov artykułów nieaktualnych o tym, że etylortęć jest tak naprawdę groźniejsza od metylortęci, i że powoduje problemy neurologiczne…

  86. dsa:

    Autor artykułu ma 100% racji! zresztą te dzieciaki autystyczne sa takie smieszne, tak się fajnie kręcą, jak pies goniący własny ogon, a to, że nawet nie umieją w większości z kibla nawet korzystać, to już zupełnie boki zrywać. I tak mówią śmiesznie (chociaż czasami, co jest najzabawiejsze, nie są się w stanie odezwać słowem, hahahah)

    Hej, nie pal tyle.

  87. To ja odpowiem:

    http://en.wikipedia.org/wiki/Thiomersal_controversy

    Zdaję sobie sprawę, że źródło nie jest do końca miarodajne; jednakże fakt, iż już ok. 10 lat temu Thiomersal został wycofany z większości szczepionek dziecięcych w USA i EU, jest godny uwagi – liczba wykrytych przypadków autyzmu bowiem nadal rośnie mimo to. Również dane nt. tzw. bezpiecznych dawek niektórych związków rtęci są bardziej szczegółowe, niż w powyższym artykule na onibasu.

    Osobiście traktowałbym związek między przyjmowaniem thiomersalu a autyzmem wyłącznie jako hipotezę, która ani nie została potwierdzona, ani obalona.

    k.

  88. Ten artykuł na Onibasu propaguje przerażająco głupią ideę, jakoby autyzm i zatrucie rtęcią miały identyczne objawy. Takie coś nawet trudno skomentować.

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Rt%C4%99cica

    Zatrucie rtęcią ma kompletnie inne objawy niż autyzm. Dzieciom autystycznym nie łuszczy się skóra, nie mają uszkodzeń jamy ustnej ani defektów mózgu (co ciekawe, w polskiej Wikipedii znajduje się skandaliczne zdanie sugerujące, że defekty mózgu wywołane rtęcicą prowadzą do autyzmu), nie cierpią na częstoskurcz serca, nie mają przebarwień skórnych itd. Pomysł, że autyzm to zatrucie rtęcią, pochodzi przypuszczalnie od szarlatanów „leczących” autyzm za pomocą niebezpiecznych chelatacji.

    Więc nie „godne przeczytania”, tylko szkoda czasu.

  89. No dobra, a jak szanowne grono ekspertów ustosunkuje się do ostatniego wyroku we Włoszech, który przyznaje odszkodowanie za spowodowanie autyzmu właśnie przez szczepionkę. Odszkodowanie wynosi chyba 150 tyś euro.

  90. Niezbadane są wyroki sądu. W Polsce nie tak dawno sąd wydał wyrok, że bank ponosi odpowiedzialność za prawidłowe dostarczenie przelewu, nawet jeśli nadawca wpisze błędny numer konta odbiorcy.
    Dlatego w trudniejszych sprawach technicznych przedsiębiorstwa korzystają z arbitrów, a nie sądów publicznych.

  91. NIE WIERZĘ W SENS SZCZEPIEŃ. Pamiętajcie, ż eistnieją ludzie, którzy sa wynajęci przez koncerny farmaceutyczne do pisania komentarzy (takich jak tutaj).
    Dostają w łapę i mają pisać i opowiadać się za tym, aby szczepić. Mają z tego profity, więc tak robią. A dla takiej firmy farmaceutycznej danie komuś 15 tyś zł by wypisywał niby poparte dowodami tezy, to bułka z masłem. Oni obracają miliardami złotych. Dzięki temu jednak dużo zyskują, bo takie komentzrze na forach czyta coraz więcej ludzi.

  92. Nie wiem, jak to jest z ludźmi piszącymi komentarze za pieniądze, ale jestem przekonany, że szkodliwe głupoty o „niewiarze w sens szczepień” różne osoby rozsiewają zupełnie za darmo i niestety w dobrych intencjach.

  93. Artykuł pomimo innych zamiarów jest napisany w stylu „he said, she said”, a sam autor nie ma żadego punktu oparcia, pełen bezpodstawnej wrogości.. Po co? Ja nie jestem szczepiona, mam 27 lat, leczona homeopatycznie od dziecka i jestem zdrowa, mam mnóstwo znajomych, którzy mają dzieci z powikłaniami, które wystąpiły ewidentnie po szczepieniach lub sami je mieli w dzieciństwie. Tu jak zwykle chodzi o pieniądze koncernów farmaceutycznych.

  94. Ja nie jestem szczepiona, mam 27 lat, leczona homeopatycznie od dziecka i jestem zdrowa

    Radujmy się, przyszedł żywy dowód odporności zbiorowej!

  95. Może też wprowadzić dobrowolność kodeksu drogowego, regulacji dot. higieny żywności i przepisów przeciwpożarowych?

    Na marginesie, podasz proszę nazwę tego mitycznego kraju „na zachodzie”, gdzie twierdzisz, że jest dobrowolność szczepień?

  96. I don’t know if it’s just me or if everybody else experiencing problems with your site.
    It appears like some of the text within your posts are running off the screen.
    Can somebody else please provide feedback and let
    me know if this is happening to them too? This might
    be a issue with my browser because I’ve had this happen before.

    Appreciate it

Dodaj komentarz